Forum Klubu ZASTAVA

Po pierwszych problemach z logowaniem pozornie jest ok. , ale nie do końca . Przeglądarka na komputerze w pracy kwalifikuje stronę , jako niezabezpieczoną , na domowym - jako niebezpieczną !
I coś w tym jest , bo w zeszłym tygodniu miałem jakieś dziwne problemy z otwarciem forum , po czym jakiś miły pan przysłał mi maila z informacją , że wykradł hasło ( co prawda twierdził , że do kamery ) i próbował mnie szantażować . Hasło pochodziło właśnie z logowania do forum Zastavy.

Przygotowujesz Zośkę do zimy ?
A tak poważnie : w Zastavie coś takiego jak rama pomocnicza , zwana też sankami - nie występuje!
Silnik od strony rozrządu mocowany jest do podłużnicy prawej , długa łapa mocowana przy połączeniu silnika i skrzyni- wchodzi pod spód nadwozia, a trzecia łapa mocuje skrzynię do lewej podłużnicy . Wahacze przednie mocowane są bezpośrednio do spodu nadwozia , tylne - do poprzecznej belki pod nadwoziem , która też jest integralną częścią auta.

Z tego co pamiętam - napinacz jest na mimośrodzie. Poluzuj śrubę , którą jest przykręcony do bloku. Przy montażu paska trzeba napinacz naciągnąć przy pomocy łyżki do opon , czy niewielkiego łomu i wtedy dokręcić śrubę. - Dobrze to robić w dwie osoby.

Jedna uwaga : związana z moją ( być może sklerozą ) . Aparaty zapłonowe z podciśnieniowym przyspieszaniem zapłonu miałem w Ritmie , Fiacie 125p/Polonezie , ale w Zastavach ( 3 szt. ) były tylko z mechanizmem odśrodkowym .
Może masz nieoryginalny aparat ?
Nie zmienia to faktu , że próba podłączenia wężyka pod wolny ( ? ) króciec w gaźniku - może zakłócić pracę gaźnika .

Z tego , co pamiętam wężyk z aparatu zapłonowego nie był podpięty do gaźnika, tylko do króćca wychodzącego z kolektura ssącego.

PLayer2001 pisze:Brzmi niestety prawdopodobnie.
Czy można jakoś łatwo to sprawdzic? Np. Pomiar kompresji?
Zamierzam najpierw sprawdzić kąt wyprzedzenia zapłonu ( jak już zdobędę lampę stroboskopowa), potem wymienię niektóre elementy aparatu zapłonowego (chętnie przesiadlbym się na elektroniczny ale to trudny do zdobycia temat) i wtedy zobaczę co i jak.
Gdyby nie fakt że potrzebuję auta codziennie to bym się wziął za remont konkretny a tak to kiepsko cokolwiek zrobić.

Pomiar kompresji może ci potwierdzić moją teorię , ale nie da pewności. Podobne wyniki dostaniesz w przypadku zapieczonych , lub pękniętych pierścieni tłokowych, nieszczelnych zaworów.

Moja diagnoza - to raczej czarny scenariusz : w efekcie przegrzania auta - wypaliła ci się uszczelka pod głowicą . Najczęściej dzieje się to pomiędzy 2 i 3 cylindrem. Nie daje innych objawów - typu olej w płynie chłodzącym , czy "masło" pod korkiem oleju, za to zachowuje się dokładnie jak twoje. Strzały w dolocie pojawiają się dlatego, że kiedy jeden z tłoków jest w trakcie suwu pracy - przez niewielki otwór w uszczelce wdmuchuje gorące spaliny do sąsiedniego cylindra będącego w trakcie suwu ssania . Dochodzi do przedwczesnego zapłonu zasysanej dopiero mieszanki i eksplozja poprzez otwarty jeszcze zawór ssący wydostaje się do kolektora ssącego.

Dlaczego auto się przegrzało, pomimo prawidłowej pracy układu chłodzenia? - W wyniku źle pojętej oszczędności miałeś zbyt ubogą mieszankę. Czemu tak sądzę? Bo co prawda w żadnej z Zastav nie miałem gazu ( uważam to zresztą za paranoję ) , ale przy normalnie wyregulowanym silniku bez trudu osiągały prędkości ponad 140 km/h .
A już zupełnie na marginesie: jeśli od dłuższego czasu auto nie jeździło na benzynie to : na pewno czeka cię regeneracja pompy paliwa , ale to pikuś - bo gaźnik może już nie nadawać się do regeneracji ! Elastyczną membranę pompy przyspiesznika ( tam gdzie ci się leje z boku gaźnika ) jeszcze od biedy dorobisz , ale jak miałeś metalowy pływak w gaźniku - to od jazdy na sucho będzie przetarty o dno . Można go próbować polutować , ale z kolei większa waga może uniemożliwić działanie pływaka ( utonie ) .

Nie polecam dalszej jazdy w takim stanie , bo dodatkowo wypalisz gniazda zaworów i same zawory. Niestety - trzeba zdjąć głowicę , oddać ją do planowania , złożyć z nową uszczelką i nowym paskiem rozrządu, po czym zabrać się za regulację zarówno gazu , jak benzyny!

Nie do końca wiarygodny opis : gdyby auto sprzedawał pierwszy właściciel po 35 latach posiadania - auto miałoby jeszcze czarne blachy. Poza tym czemu sprzedawane w Sosnowcu auto ma tablice z Nowego Sącza ?

Przednie zaciski zamienione prawy - lewy.
Odpowietrzniki są wtedy skierowane w dół - hamulce nie do odpowietrzenia.

"BG" - to czasem nie Twoje auto :

http://motoryzacja.interia.pl/motofani/ ... Id,2283393

OK. Próbowałem zasięgnąć dokładniejszych informacji w Eperze , ale jak chodzi o elementy związane z ABS - podają tylko numery części, bez rysunków .
Nawet jeśli masz rację w odniesieniu do Marei , to jedno jest pewne - w Punto nie było ABS z takim rozwiązaniem . I w 100% jestem pewien, że nawet zakładając łożyska z Marei ( ?) , razem z dedykowanymi do nich czujnikami (!) i tak ABS nie zadziała, bo komputer współdziałający z czujnikami impulsowymi nie będzie widział sygnałów z innych czujników.
W związku z powyższym musiałbyś mieć komputer - z Marei.
Generalnie - rzeźba w g...e

Dalej mnie nie przekonałeś...
Fiat Marea ma takie samo zawieszenie jak m. innymi Lancia Dedra/ Delta . Dedry miałem dwie , Deltę jeszcze mam. We wszystkich zmieniałem łożyska i co najmniej po jednym czujniku ABS .
Powiedz mi co szczególnego jest w tym łożysku:
http://allegro.pl/lozysko-kola-przod-fi ... 14294.html
Albo inaczej : poza tym , że niewłaściwe łożysko teoretycznie może zakłócić działanie ABS, to wyjaśnij jak to "właściwe" spowoduje działanie ABS bez innych elementów , typu pierścień impulsowy, czy inna zębatka?

Cabrio pisze:Planuje podłączyć z PUNTO. Można zastosować specjalne łożyska i wtedy zęby są niepotrzebne. Tak samo z tyłu jak i z przodu.

Ty wiesz o czym piszesz ? Jakie "specjalne łożyska" ...
Jeżeli już - to piasty i to tylko tylne . Dla wersji z bębnami z tyłu ( bo w GT i w dieslu były tarcze ) - były faktycznie dwie wersje piast , z czego jedna - dedykowana do ABS i ona miała zęby ! Natomiast, jak chciałbyś te piasty zaadaptować do Yugo - nie wiem ...
https://www.google.pl/search?q=punto+ab ... K24TzNM%3A
Z jednym się zgadzam - z przodu te wersje Punto II , które miały ABS - mają zębatkę impulsową wewnątrz piasty , przylegającą do łożyska ( może to sprawiać wrażenie , że to część łożyska ) , ale tego patentu nijak nie zastosujesz w innym aucie.
Tak to wygląda ( obraz poglądowy - z innego auta ) :
https://www.google.pl/search?q=abs+punt ... ay8gPDM%3A
Że nie wspomnę o dostępności czujnika i jego montażu do piasty.
Prościej jest założyć na przedni przegub coś takiego . Będzie to współpracowało z większością czujników z dowolnych aut.
https://www.google.pl/search?q=abs+punt ... cwxjNwM%3A

Przełożenie pompy ABS z komputerem i czujnikami to dopiero połowa sukcesu...
Pozostaje jeszcze do rozwiązania problem - z czego czujniki mają zbierać impulsy?
Bo o ile na przednie przeguby można nałożyć pierścienie impulsowe ( oczywiście dotoczone na wymiar, z wyfrezowanymi zębami ) , o tyle zachodzi pytanie - co z tyłem ? Próba wyfrezowania rowków na zewnętrznej powierzchni bębnów skończy się takim osłabieniem ścianek bębna , że przy mocniejszym rozgrzaniu - rozlecą się na kawałki. A nałożenie pierścieni ( analogicznie jak do przodu ) na bębny - może byłoby możliwe, ale koszt ( z racji średnicy ) - kosmiczny!

sid pisze:pływak jak składałem gaźnik był cały

To czy pływak jest cały, to tylko część sukcesu. Trzeba jeszcze sprawdzić, czy zawór iglicowy się zamyka i ewentualnie nieznacznie odgiąć do góry blaszkę zamykającą ten zawór, aby skorygować jego zużycie.
Poza tym trzeba sprawdzić, czy powrót nadmiaru paliwa do zbiornika jest drożny ( o ile w ogóle istnieje ... )

jurcie pisze:Jednak wydaje mi się, że pasujesz żarówkę H4 do klosza na żarówki R2 45/40W z kołnierzem normalnym.

Jurcie ma rację ! Na trzecim zdjęciu pokazujesz żarówkę H4 z typowym dla niej trzonkiem P43. Ta żarówka nie da się prawidłowo założyć do reflektora Zastavy. Będzie się ruszać, a w konsekwencji będziesz oświetlał nisko przelatujące samoloty...
Jeżeli chcesz mieć jasno przed autem - do tego reflektora da się założyć żarówkę H4 , ale z trzonkiem P45 . Kosztuje kilkanaście zł / szt. więc nie kombinuj, tylko dlatego, że akurat znalazłeś inne.

Skandal pisze:, co do otworu to dotoczylbym tulejke,

średnio to widzę : dotoczenie tulejki o ściance poniżej 1 mm ...

Jeżeli to jest wahacz do Ritmo to średnica otworu na śrubę mocującą go do nadwozia wynosi 10 mm . Zastava ma 8 . Możesz co prawda rozwiercić otwory pod autem , tylko wtedy już nie ma powrotu do oryginalnych.
Mnie natomiast nie podoba się opis "wahacz lewy" ! I Zastava i Ritmo mają wahacze symetryczne, nie ma rozróżnienia lewy / prawy.

Skandal pisze:4 takie blachy-dystanse, po 2 na stronę, które idealnie wpasują się na amortyzator i na nich będą zaspawane podkładki Regulacji jest 15mm, starczy? Jutro zanoszę rysunki techniczne do wycięcia wodą, więc jeszcze mogę je poprawić

Ok . wytniesz je i co dalej ? Będziesz odcinał istniejące mocowania od amortyzatora i spawał te nowe ? Poza paroma problemami ze złapaniem osi, rozstawu itp - podczas spawania zostanie uszkodzona wewnętrzna część rury amortyzatora . Tłoczysko po paru ruchach straci szczelność i amory w najlepszym razie będą nadawać się do regeneracji , a najprawdopodobniej - do wyrzucenia .
Dużo prościej , a przy okazji szybciej i taniej - rozpiłować te otwory pilnikiem, jeżeli już koniecznie chcesz pójść tą drogą . Bo najsensowniej byłoby poszukać przyczyn ( inna długość wahacza ) , a nie walczyć ze skutkami !

Skandal pisze:Wyjdzie w praniu, nie mam oczywiście na myśli elementu dystansującego piastę z kołem

Rozumiem, że chcesz to zrobić przy pomocy tych wynalazków, które są naszkicowane na ostatnim zdjęciu ? Mocowanie rozpórki ma być jednocześnie górnym gniazdem amortyzatora ?