Żółta kaczka, czyli Zastava 1100p 1981
: 15 lut 2017, 23:32
Po długim okresie poszukiwań godnego egzemplarza w końcu coś udało mi się wyrwać.
Ogłoszenie, telefon, umówienie się na oględziny, jazda próbna, negocjacje i powrót do domu :)
Ogólnie samochód nie jest idealny ale jak na 36 letni pojazd nie jest źle.
Samochód należał do oficera MO w Nowym Sączu, był właścicelem od nowości przez 35 lat, aż zaniemógł. W tym czasie samochód przejął ktoś z rodziny, który to od razu sprzedał go temu, od którego odkupiłem :)
Mimo że jest na białych blachach w historii pojazdu włascicielem jest nadal Pan z 1922 roku, co potwierdza także DR.
Ogólnie samochód jest w miare oryginalym stanie, środek powiediał bym jest perfekcyjny w porównaniu z egzemplarzami które wcześniej oglądałem. Silnik ma przejechane najprawdopodobniej 107 tys. prracuje cicho i jest żwawy, jednak nie wiadomo kiedy co było przy nim robione więc na pierwszy rzut serwisowy pójdzie wymiana rozrządu, układu zapłonowego ( kopułka świece kable itp.) oleje płyny.
Blacharsko nie ma ognisk korozji czy zgnilizny. Maska, dach i tylna klapa jest w niezłym stanie, gorzej jednak z bokami. Widać po błotnikach że coś kiedyś było robione, tak samo drzwi kierowcy jak i tylna część była malowana, dlaczego? Nie wiadomo to było jeszcze robione za dziadka.
Zastawa stoi teraz na ATS'ach z oponami o dość niskim profilu. Miałem możliwość kupna jej taniej na org, ( które z resztą mi dorzucił sprzedający) lecz na pewno mi się do czegoś przydadzą te felgi, choćby do 125p, którego także posiadam.
Ogólnie plan jest taki ogarnąć mechanicznie, poprawić zaprawki, (na wększy remont lakierniczy przyjdzie jeszcze czas), dokładnie wyczyścić środek i komorę silnika, i cieszyć się posiadaniem i jazdą :). Reszta wad i zalet wyjdzie w praniu.
Zośka podczas pierwszego wybudzenia ładnie odpaliła, zrobiła fajne wrażenie podczas jazdy testowej i po spisaniu umowy bez zająknięcia przejchała około 230 km do nowego domu.
Teraz pozostaje mi tylko dokończyć dokumentację dla konserwatora zabytków i zarzucić żółte blachy.
Kilka fotek z trasy, po zakupie i umyciu.
Na pewno z biegiem czasu będę miał dużo pytań, mam nadzieję że pomożecie :)
Ogłoszenie, telefon, umówienie się na oględziny, jazda próbna, negocjacje i powrót do domu :)
Ogólnie samochód nie jest idealny ale jak na 36 letni pojazd nie jest źle.
Samochód należał do oficera MO w Nowym Sączu, był właścicelem od nowości przez 35 lat, aż zaniemógł. W tym czasie samochód przejął ktoś z rodziny, który to od razu sprzedał go temu, od którego odkupiłem :)
Mimo że jest na białych blachach w historii pojazdu włascicielem jest nadal Pan z 1922 roku, co potwierdza także DR.
Ogólnie samochód jest w miare oryginalym stanie, środek powiediał bym jest perfekcyjny w porównaniu z egzemplarzami które wcześniej oglądałem. Silnik ma przejechane najprawdopodobniej 107 tys. prracuje cicho i jest żwawy, jednak nie wiadomo kiedy co było przy nim robione więc na pierwszy rzut serwisowy pójdzie wymiana rozrządu, układu zapłonowego ( kopułka świece kable itp.) oleje płyny.
Blacharsko nie ma ognisk korozji czy zgnilizny. Maska, dach i tylna klapa jest w niezłym stanie, gorzej jednak z bokami. Widać po błotnikach że coś kiedyś było robione, tak samo drzwi kierowcy jak i tylna część była malowana, dlaczego? Nie wiadomo to było jeszcze robione za dziadka.
Zastawa stoi teraz na ATS'ach z oponami o dość niskim profilu. Miałem możliwość kupna jej taniej na org, ( które z resztą mi dorzucił sprzedający) lecz na pewno mi się do czegoś przydadzą te felgi, choćby do 125p, którego także posiadam.
Ogólnie plan jest taki ogarnąć mechanicznie, poprawić zaprawki, (na wększy remont lakierniczy przyjdzie jeszcze czas), dokładnie wyczyścić środek i komorę silnika, i cieszyć się posiadaniem i jazdą :). Reszta wad i zalet wyjdzie w praniu.
Zośka podczas pierwszego wybudzenia ładnie odpaliła, zrobiła fajne wrażenie podczas jazdy testowej i po spisaniu umowy bez zająknięcia przejchała około 230 km do nowego domu.
Teraz pozostaje mi tylko dokończyć dokumentację dla konserwatora zabytków i zarzucić żółte blachy.
Kilka fotek z trasy, po zakupie i umyciu.
Na pewno z biegiem czasu będę miał dużo pytań, mam nadzieję że pomożecie :)