24 Ogólnopolski Zlot Klubu Zastava,
24 Ogólnopolski Zlot Klubu Zastava,
Ledwie 23 zlot się skończył, ale już teraz zacznijmy myśleć nad kolejnym, podczas tego zlotu padło kilka ciekawych stwierdzeń odnośnie dzisiejszego stanu KZ i co trzeba by zrobić by było lepiej, miło niezmiernie było że pojawiła się "stara gwardia" w osobie Marka M. i Pawła Yugo, trochę młodsza w osobie Marasa, Piotrka i mnie (pamiętających czasy Kiełbikowej) i nowe twarze, w osobie Internet-a z małżonką, Kowala wraz z małżonką i Gołębia ze swoją drugą połową, zaczynamy wszystko budować, następny cel by na zlocie ogólnopolskim pojawiło się przynajmniej 10-15 aut, ale żeby to się stało musimy zacząć działania już teraz, miejsce zlotu? ustaliliśmy że będzie zależne od ilości ZADEKLAROWANYCH uczestników, dlaczego? bo powiedzmy jak z północy będzie jechało 5 czy 6 samochodów na 8 zdeklarowanych aut to nie ma sensu by zlot robić w Polsce mocno centralnej, lepiej zrzucić się i dołożyć jednemu autu co ma najdalej i dorzucić parę złotych na paliwo, więc miejsce kolejnego zlotu moim zdaniem powinno być uzależnione od uczestników, jeżeli z północy ma jechać 5 aut a z południa powiedzmy 6 robimy w centralnej Polsce, a jeżeli odwrotnie z południa będzie 8, to wpakujemy się w jedną Zastavę lub auto cywilne by być razem, tak zlot jest dla aut ale głównie jest dla nas, zloty będą ciekawe ale to zależy od nas samych
Ostatnio zmieniony 03 mar 2015, 19:48 przez Marcelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Zastava 1100p Mediteran '81
FSO ZSD Nysa Truck DC 1,6I 1997 "Digitruck"
FSO ZSD Nysa Truck DC 1,6I 1997 "Digitruck"
- MARAS
- Doświadczony użytkownik
- Posty: 265
- Rejestracja: 06 lip 2006, 20:47
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
No moim zdaniem z tymi miejscami naszych spotów to powinno być tak, jak pisał Ździchu... Dyskutowaliśmy troszke o tym wieczorkiem. I tak jak napisał, nasza ''stara gwardia'' mówi, że jeśli przyjedzie to będzie... Z innymi to różnie bywa. Ale na całe szczęście pojawiają się nowe twarze, które wyraźnie były zadowolone z przybycia na spocik.
Druga sprawa to organizacja. Wszyscy gadają o tej centralnej Polsce, a że to im daleko jest, a że źle i nie pasuje. To zapytam się tak.... Co Ty zrobiłeś w sprawie organizacji zlotu? Nie jest nas wiele. A do narzekania to wszyscy chętni. Marudzić może każdy, ale jak przychodzi co do organizacji to grobowa cisza...
Część ludzi się wykruszyła, zmienili hobby, zajęli się innymi autami, ale też przybywają też nowe twarze. Więc wypada coś zrobić, żeby te nowe twarze pojawiały się na wszystkich spotach jak nasza ''stara gwardia'' oczywiście w miarę możliwości. Nie na każdy spot trzeba przyjeżdzać przecież Zastavą, są różne sytuacje, zdarzenia losowe itp. ale auta nie są najważniejsze. Najważniejsi jesteśmy chyba MY. I to co nas łączy. Wspólna pasja do Zofii...
Druga sprawa to organizacja. Wszyscy gadają o tej centralnej Polsce, a że to im daleko jest, a że źle i nie pasuje. To zapytam się tak.... Co Ty zrobiłeś w sprawie organizacji zlotu? Nie jest nas wiele. A do narzekania to wszyscy chętni. Marudzić może każdy, ale jak przychodzi co do organizacji to grobowa cisza...
Część ludzi się wykruszyła, zmienili hobby, zajęli się innymi autami, ale też przybywają też nowe twarze. Więc wypada coś zrobić, żeby te nowe twarze pojawiały się na wszystkich spotach jak nasza ''stara gwardia'' oczywiście w miarę możliwości. Nie na każdy spot trzeba przyjeżdzać przecież Zastavą, są różne sytuacje, zdarzenia losowe itp. ale auta nie są najważniejsze. Najważniejsi jesteśmy chyba MY. I to co nas łączy. Wspólna pasja do Zofii...
Były: ZASTAVA 1100p '77, POLONEZ CARO '94, Suzuki Swift 1.3, Fiat Brava 1.6 16V, AUDI 80 B4 2.8 V6, Citroen Xsara, Mercedes 200D
Jest:
BMW e39 523i Touring
-BMW e34 525i Touring
-ZASTAVA 1100p Mediteran '80 FOREVER!!!!!!!
Jest:
BMW e39 523i Touring
-BMW e34 525i Touring
-ZASTAVA 1100p Mediteran '80 FOREVER!!!!!!!
Bardzo podobała mi się organizacja luz i dystans, bez wpisowych deklaracji i sztywnego trzymania się planu, spontaniczność i luz podejmowania decyzji, zlot był typowo rekreacyjny, a przy tym ciekawszy niż nie jeden zlot wielkich klubów w Polsce
obecnie: żółta 1100p "77
było: granatowa 1100p "81 ; koralowa 1100p "77
to nie samochód - to styl życia
było: granatowa 1100p "81 ; koralowa 1100p "77
to nie samochód - to styl życia
My byliśmy pierwszy raz i bardzo jesteśmy zadowoleni. Każdy zlot powinien tak wyglądać obieramy miejsce spotkania nie koniecznie cały czas te same, bo można przy okazji zlotu zwiedzić nowe miejsca i każdy na własną rękę rezerwuje sobie miejsce do noclegu taki spontan. Tak jak MARAS pisze zloty trzeba organizować w takich miejscach nie za bardzo odległych chodzi mi tu o ekipę jak maras pisze "stara gwardia", bo wy jesteście najliczniejsza ekipą w praktycznie jednym miejscu a takie jednostki jak ja pojedyncze mogą dojechać tzw dupo wozem :D nie koniecznie zochą no, chyba że będzie więcej osób z południa, ale nie wydaje mi się. Pozdrawiamy
Fajnie że jak kiedyś ponownie rozmawiamy o zlotach.
Podzielam powyżej przedstawiane poglądy
Cel jest OK ale jak napisano ważne że jesteśmy MY a jak My będziemy to i auta przyjadą, przywożąc nasze ....
Każdemu jest tu czy tam daleko więc podzielam zdanie odnośnie zwykłej większości jeśli chodzi o uchwałę w sprawie lokalizacji zlotu :).
Organizowanie jest dla chętnych i tych co mają pomysł i trochę czasu. Myślę że nie należy się poddawać w momencie kiedy organizuje się zlot i przyjadą 3 auta. Na poprzednim była rezerwacja pokazów na zamku i cóż grupa olała temat. To jest powód do marudzenia. Pokazów gratis nikt nie robi.
Podzielam powyżej przedstawiane poglądy
Marcelek pisze: (...) następny cel by na zlocie ogólnopolskim pojawiło się przynajmniej 10-15 aut
Cel jest OK ale jak napisano ważne że jesteśmy MY a jak My będziemy to i auta przyjadą, przywożąc nasze ....
Tak się jakoś złożyło że pierwsze zloty organizował #jkurnik. Obowiązki rodzinne skłoniły go do oddania organizacji w moje ręce. Wiele z minionych zlotów organizowałem jeśli nie w prawie pojedynkę to z niewielkim wsparciem. Pamiętam jak kiedyś z Elcik-iem i Denatem pojechaliśmy dwa tygodnie przed zlotem do "Kiełbikowej" aby obadać organoleptycznie trasę rajdu. Tak aby można było się jeszcze fajniej bawić. Rajdów było kilka i z tego co uczestnicy mówili to były OK. Narzekanie marudzenie itp. znalazło by się tutaj kilka przysłów w tym temacie ale nastawmy się na działanie a reszta w rękach maruderów :)MARAS pisze:(...) Druga sprawa to organizacja. Wszyscy gadają o tej centralnej Polsce, a że to im daleko jest, a że źle i nie pasuje. To zapytam się tak.... Co Ty zrobiłeś w sprawie organizacji zlotu? Nie jest nas wiele. A do narzekania to wszyscy chętni. Marudzić może każdy, ale jak przychodzi co do organizacji to grobowa cisza...
Każdemu jest tu czy tam daleko więc podzielam zdanie odnośnie zwykłej większości jeśli chodzi o uchwałę w sprawie lokalizacji zlotu :).
Organizowanie jest dla chętnych i tych co mają pomysł i trochę czasu. Myślę że nie należy się poddawać w momencie kiedy organizuje się zlot i przyjadą 3 auta. Na poprzednim była rezerwacja pokazów na zamku i cóż grupa olała temat. To jest powód do marudzenia. Pokazów gratis nikt nie robi.
U nas tak było zawsze. Nie bez powodu pisano o nas jako klubie rodzinnym i o rodzinnej atmosferze na zlocie. Nie idziemy na ilość ale na jakość :)golab pisze:Bardzo podobała mi się organizacja luz i dystans, bez wpisowych deklaracji i sztywnego trzymania się planu, spontaniczność i luz podejmowania decyzji, zlot był typowo rekreacyjny, a przy tym ciekawszy niż nie jeden zlot wielkich klubów w Polsce
Zastava 1100p Mediteran '81
* Poszukuję zielonych szyb do Mediterana. Wszelkie informację proszę kierować na GG.
* Poszukuję zielonych szyb do Mediterana. Wszelkie informację proszę kierować na GG.
- internet
- Doświadczony użytkownik
- Posty: 377
- Rejestracja: 09 paź 2007, 01:37
- Lokalizacja: luzino / Lisewo
- Kontakt:
Mamy podobne spostrzeżenia. Podobało się nam i postaramy się być za rok w składzie powiększonym o plus jeden i z bardziej sprawną Zośką :)Marek M. pisze:golab napisał/a:
Bardzo podobała mi się organizacja luz i dystans, bez wpisowych deklaracji i sztywnego trzymania się planu, spontaniczność i luz podejmowania decyzji, zlot był typowo rekreacyjny, a przy tym ciekawszy niż nie jeden zlot wielkich klubów w Polsce
U nas tak było zawsze. Nie bez powodu pisano o nas jako klubie rodzinnym i o rodzinnej atmosferze na zlocie. Nie idziemy na ilość ale na jakość :)
[ Dodano: 2014-06-23, 23:24 ]
Co do miejsca to idę tez w kierunku demokratycznej większości tych którzy na zlot będą jechać.
BYŁO:
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)
https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)
https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/
Witam
Dawno mnie tu nie było ale..... tez dodam swoje trzy słowa.
1. Fajnie że zlot w tym roku się odbył i czytając opinie uczestników należał do udanych.
2. Poruszono temat miejsca zlotów zależnego od ilości chętnych.
Chce tylko zwrócić waszą uwagę na dwie poważne luki w tym pomyśle (a uważam ze mam prawo głosu bo organizowałem i współorganizowałem 2 zloty).
Pierwsza luka - Mianowicie aby dobrze "wybrać" miejsce zlotu trzeba znacznie wcześniej zrobić "badanie" kto ma w planach pojawić się w danym roku i na tej podstawie wybrać możliwie sprawiedliwie miejsce zlotu. Nie ukrywam ze w tym roku Ja, Robert i może nowy nabytek klubu Konradoo (tak się składa że sąsiad z osiedla) nie pojechaliśmy na zlot, bo dystans (550km) to lekka przesada (nawet jak na weekendowy wypad autem cywilnym nie mówiąc już o jeździe Zosią;)).
Mówicie że, cytuję Marcela "miejsce zlotu? ustaliliśmy że będzie zależne od ilości ZADEKLAROWANYCH uczestników, dlaczego? bo powiedzmy jak z północy będzie jechało 5 czy 6 samochodów na 8 zdeklarowanych aut to nie ma sensu by zlot robić w Polsce mocno centralnej" a poprzedzając pisze ze "następny cel by na zlocie ogólnopolskim pojawiło się przynajmniej 10-15 aut"
(Marcelek nie traktuj tego co teraz powiem jako atak personalny;).
Druga luka - Wszystko wygląda kolorowo, miejsce zlotu wybieramy "wagowo" w zależności od zdeklarowanych uczestników jak również ambitne plany liczbowe na kolejne zloty. Zwróćcie tylko uwagę na to że z powodu wielkiego dystansu (wspomniane 550km) już w tym roku odpadły 3-4 auta na zlocie (Ja, Robert, Konradoo i Jurcie - nie wiem ile miał km ale to akurat jest najmniej ważne).
Wszystko fajnie się mówi ale jeżeli klubowiczom z pomorza przyszło by jechać np. do Buska-Zdroju to nie wątpię w to ze każdy mocno się zastanowi w duchu czy mu się chce taki szmat drogi jechać jak również nie mam wątpliwości ze spora liczba "machnie na to ręką i powie sobie "w tym roku pasuje".
Klubowiczów na północy jest więcej - nie ukrywajmy tego i przy takim rozwiązaniu wyboru miejsca zlotów my "południowcy" zawsze będziemy pokrzywdzeni (nie mówię tu o finansach tylko o czasie, dyskomforcie i zmęczeniu jaki towarzyszy jeździe na takich dystansach Zochą)
Taka jest moja osobista opinia (i myślę że Robert i może inni "południowcy" się pod nią podpiszą).
Apeluje o ponowne przemyślenie i przedyskutowanie tego pomysłu bo takie rozwiązanie może przekształcić nasze "ogólno polskie zloty" na zloty "północno polskie"
Pozdrawiam
PITER
Dawno mnie tu nie było ale..... tez dodam swoje trzy słowa.
1. Fajnie że zlot w tym roku się odbył i czytając opinie uczestników należał do udanych.
2. Poruszono temat miejsca zlotów zależnego od ilości chętnych.
Chce tylko zwrócić waszą uwagę na dwie poważne luki w tym pomyśle (a uważam ze mam prawo głosu bo organizowałem i współorganizowałem 2 zloty).
Pierwsza luka - Mianowicie aby dobrze "wybrać" miejsce zlotu trzeba znacznie wcześniej zrobić "badanie" kto ma w planach pojawić się w danym roku i na tej podstawie wybrać możliwie sprawiedliwie miejsce zlotu. Nie ukrywam ze w tym roku Ja, Robert i może nowy nabytek klubu Konradoo (tak się składa że sąsiad z osiedla) nie pojechaliśmy na zlot, bo dystans (550km) to lekka przesada (nawet jak na weekendowy wypad autem cywilnym nie mówiąc już o jeździe Zosią;)).
Mówicie że, cytuję Marcela "miejsce zlotu? ustaliliśmy że będzie zależne od ilości ZADEKLAROWANYCH uczestników, dlaczego? bo powiedzmy jak z północy będzie jechało 5 czy 6 samochodów na 8 zdeklarowanych aut to nie ma sensu by zlot robić w Polsce mocno centralnej" a poprzedzając pisze ze "następny cel by na zlocie ogólnopolskim pojawiło się przynajmniej 10-15 aut"
(Marcelek nie traktuj tego co teraz powiem jako atak personalny;).
Druga luka - Wszystko wygląda kolorowo, miejsce zlotu wybieramy "wagowo" w zależności od zdeklarowanych uczestników jak również ambitne plany liczbowe na kolejne zloty. Zwróćcie tylko uwagę na to że z powodu wielkiego dystansu (wspomniane 550km) już w tym roku odpadły 3-4 auta na zlocie (Ja, Robert, Konradoo i Jurcie - nie wiem ile miał km ale to akurat jest najmniej ważne).
Wszystko fajnie się mówi ale jeżeli klubowiczom z pomorza przyszło by jechać np. do Buska-Zdroju to nie wątpię w to ze każdy mocno się zastanowi w duchu czy mu się chce taki szmat drogi jechać jak również nie mam wątpliwości ze spora liczba "machnie na to ręką i powie sobie "w tym roku pasuje".
Klubowiczów na północy jest więcej - nie ukrywajmy tego i przy takim rozwiązaniu wyboru miejsca zlotów my "południowcy" zawsze będziemy pokrzywdzeni (nie mówię tu o finansach tylko o czasie, dyskomforcie i zmęczeniu jaki towarzyszy jeździe na takich dystansach Zochą)
Taka jest moja osobista opinia (i myślę że Robert i może inni "południowcy" się pod nią podpiszą).
Apeluje o ponowne przemyślenie i przedyskutowanie tego pomysłu bo takie rozwiązanie może przekształcić nasze "ogólno polskie zloty" na zloty "północno polskie"
Pozdrawiam
PITER
tak jest TERAZ nas na północy więcej, kiedyś tak nie było, nie przeszkadzało to kilku z nas jechać dalej (czytaj kiełbikowa) niż reszta, jak ktoś chce to może, zresztą ja chętnie bym się do buska wybrał, miejsce zlotu zostało wybrane odgórnie nikt nie oponował, dlatego odbył się tam gdzie się odbył
dalej ogólnopolski zlot jest w tej chwili raz do roku więc wybrać się raz w roku gdzieś dalej by posiedzieć z ludźmi od dawna niewidzianymi i zrobić coś fajnego to chyba nie aż tak wiele? znam osobiście kilka osób, które co roku dymają na zlot Fiata 125p w Jelczu Laskowicach z Gdyni, jak ktoś chce to przyjedzie nie oszukujmy się, jeżeli mamy coś budować to trzeba zmienić podejście, jeżeli podejście będzie takie jak jest to nie ma sensu ratować Klubu Zastavy, poświęcając własny czas (bo jeżeli o mnie chodzi to tylko poświęcam swój czas w tej chwili), dlaczego? bo jeszcze się nie urodził taki, który by wszystkim dogodził, jak każdy zacznie szarpać w swoją stronę to ta połatana łajba pójdzie znów pod wodę, jeżeli o mnie chodzi, będzie dużo aut z południa? spoko, pakuję się w Zastavę i jadę na zlot nawet w Cieszynie, dlaczego? bo chcę być i chcę by Klub Zastava jakoś się liczył w świecie motoryzacji w Polsce,
padł pomysł by dla tych, których nie stać na wyjazd na zlot (pieniężnie i czasowo) utworzyć sekcje regionalne (w ten sposób działa kilka klubów FSO) i we własnym zakresie organizować zloty na własnym terenie, tak jest dużo łatwiej i w obrębie jednego województwa, czy dwóch łatwiej wszystkim dogodzić, choć jak znam z doświadczenia z FSO Pomorze to nie rzadko najlepiej by było jakby zlot/spot odbył się u niektórych na podwórku, a jeszcze lepiej w domu zaraz obok komputera, tak wiem praca i rodzina, choć sam rodziny nie posiadam, mam dość mocno absorbującą i nierzadko ingerującą w mój prywatny czas pracę, a co do ilości 10-15 aut nie realne? w samym Trójmieście jest 6 Zastavek i jedno Yugo, dokładasz jeszcze Piotrka (jedno auto) to już jest 7, dorzućmy jeszcze Interneta 8, to już jest 9 aut, dlaczego nie przybyli na zlot? nie chodziło tu o ilość a o podjęcie decyzji przez ludzi, którym zależy, ten zlot miał pokazać że jeszcze żyjemy i w moim przekonaniu poza spotkaniami ze starymi znajomymi miał wytworzyć trochę materiałów, z których to wraz z Pawłem wytworzymy fajny film nas tu wszystkich promujący by zachęcić inne osoby do dołączenia do nas, ja dalej od lat jestem zwolennikiem zlotów wędrujących i jeżeli w okolicy jednego z moich najulubieńszych miast (Krakowa) będzie jakiś Zastaviarski spęd chętnie się na nim pojawię,
co do dyskomfortu, nie rozumiem w takim razie po co nabywa się samochód (jakikolwiek) by stał, ja swojej Zastavy nie używam okazjonalnie, ale dość mocno intensywnie, robiąc czasem 200, czasem 1200 km w ciągu doby, nie rzadko tygodniowo dobijam do 3 tyś km, ale fakt uwielbiam jeździć tym samochodem i przymykam oko na jego uciążliwości, jednocześnie go modyfikując (choć napęd jeszcze w niej seryjny), ale tu trzeba większego hartu ducha, połączonego z dozą psychopatyzmu, wiem wybrałem się na Złombol, to był dopiero uciążliwy dystans
dalej ogólnopolski zlot jest w tej chwili raz do roku więc wybrać się raz w roku gdzieś dalej by posiedzieć z ludźmi od dawna niewidzianymi i zrobić coś fajnego to chyba nie aż tak wiele? znam osobiście kilka osób, które co roku dymają na zlot Fiata 125p w Jelczu Laskowicach z Gdyni, jak ktoś chce to przyjedzie nie oszukujmy się, jeżeli mamy coś budować to trzeba zmienić podejście, jeżeli podejście będzie takie jak jest to nie ma sensu ratować Klubu Zastavy, poświęcając własny czas (bo jeżeli o mnie chodzi to tylko poświęcam swój czas w tej chwili), dlaczego? bo jeszcze się nie urodził taki, który by wszystkim dogodził, jak każdy zacznie szarpać w swoją stronę to ta połatana łajba pójdzie znów pod wodę, jeżeli o mnie chodzi, będzie dużo aut z południa? spoko, pakuję się w Zastavę i jadę na zlot nawet w Cieszynie, dlaczego? bo chcę być i chcę by Klub Zastava jakoś się liczył w świecie motoryzacji w Polsce,
padł pomysł by dla tych, których nie stać na wyjazd na zlot (pieniężnie i czasowo) utworzyć sekcje regionalne (w ten sposób działa kilka klubów FSO) i we własnym zakresie organizować zloty na własnym terenie, tak jest dużo łatwiej i w obrębie jednego województwa, czy dwóch łatwiej wszystkim dogodzić, choć jak znam z doświadczenia z FSO Pomorze to nie rzadko najlepiej by było jakby zlot/spot odbył się u niektórych na podwórku, a jeszcze lepiej w domu zaraz obok komputera, tak wiem praca i rodzina, choć sam rodziny nie posiadam, mam dość mocno absorbującą i nierzadko ingerującą w mój prywatny czas pracę, a co do ilości 10-15 aut nie realne? w samym Trójmieście jest 6 Zastavek i jedno Yugo, dokładasz jeszcze Piotrka (jedno auto) to już jest 7, dorzućmy jeszcze Interneta 8, to już jest 9 aut, dlaczego nie przybyli na zlot? nie chodziło tu o ilość a o podjęcie decyzji przez ludzi, którym zależy, ten zlot miał pokazać że jeszcze żyjemy i w moim przekonaniu poza spotkaniami ze starymi znajomymi miał wytworzyć trochę materiałów, z których to wraz z Pawłem wytworzymy fajny film nas tu wszystkich promujący by zachęcić inne osoby do dołączenia do nas, ja dalej od lat jestem zwolennikiem zlotów wędrujących i jeżeli w okolicy jednego z moich najulubieńszych miast (Krakowa) będzie jakiś Zastaviarski spęd chętnie się na nim pojawię,
co do dyskomfortu, nie rozumiem w takim razie po co nabywa się samochód (jakikolwiek) by stał, ja swojej Zastavy nie używam okazjonalnie, ale dość mocno intensywnie, robiąc czasem 200, czasem 1200 km w ciągu doby, nie rzadko tygodniowo dobijam do 3 tyś km, ale fakt uwielbiam jeździć tym samochodem i przymykam oko na jego uciążliwości, jednocześnie go modyfikując (choć napęd jeszcze w niej seryjny), ale tu trzeba większego hartu ducha, połączonego z dozą psychopatyzmu, wiem wybrałem się na Złombol, to był dopiero uciążliwy dystans
Zastava 1100p Mediteran '81
FSO ZSD Nysa Truck DC 1,6I 1997 "Digitruck"
FSO ZSD Nysa Truck DC 1,6I 1997 "Digitruck"
- internet
- Doświadczony użytkownik
- Posty: 377
- Rejestracja: 09 paź 2007, 01:37
- Lokalizacja: luzino / Lisewo
- Kontakt:
Pozwolę sobie wtrącić 2 słowa od osoby która była pierwszy raz na zlocie.
Po pierwsze chciał bym aby już na następny zlot były gotowe i sprawne 2 moje zastavy.
Po drugie miałem w tym roku 200 km na zlot, moja żona mimo ciąży mówiła że dobrze jej jechało i miło spędziła czas, na zlocie moje autko obraziło się i nie chciało zapalać, ale jakoś udało nam się do kulać o własnych siłach.
W przyszłym roku nie wiem ile będę mieć, ale po rozmowie z żoną chcemy przyjechać na następny bez względu na to gdzie będzie. Chcieli byśmy pojechać swoją zastavą, ale jak będzie za daleko to albo pojedziemy innym autem, albo pojedziemy z kimś aby zminimalizować koszty dojazdu.
Po pierwsze chciał bym aby już na następny zlot były gotowe i sprawne 2 moje zastavy.
Po drugie miałem w tym roku 200 km na zlot, moja żona mimo ciąży mówiła że dobrze jej jechało i miło spędziła czas, na zlocie moje autko obraziło się i nie chciało zapalać, ale jakoś udało nam się do kulać o własnych siłach.
W przyszłym roku nie wiem ile będę mieć, ale po rozmowie z żoną chcemy przyjechać na następny bez względu na to gdzie będzie. Chcieli byśmy pojechać swoją zastavą, ale jak będzie za daleko to albo pojedziemy innym autem, albo pojedziemy z kimś aby zminimalizować koszty dojazdu.
BYŁO:
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)
https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)
https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/
- MARAS
- Doświadczony użytkownik
- Posty: 265
- Rejestracja: 06 lip 2006, 20:47
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
No ja tam nic nie mówię, ale z tego co mi wiadomo Ździchu, Młody i Marecki od 15 lat mają do Tomaszowa ponad 400 km... I nigdy jakoś na tą odległość nie narzekali, pomimo, że to niby centrum... Chyba, że ta odległość w ostatnich latach drastycznie zmalała. W każdym razie nic w telewizji nic o tym nie trąbili. Jeśli ktoś chce to przyjedzie. Czy to będzie 40 km czy 400. Jeśli ja miał bym pojechać gdzieś dalej pojechał bym. Może nie Zochą (Ci, co ją widzieli ją naocznie dobrze wiedzą dlaczemu ) ale na pewno bym dojechał dupowozem, żeby się spotkać z zajebista ekipą. Ja osobiście nie widzę w tym większych przeszkód. Można zrobić też spoty bardziej regionalne. Nikt nikomu przecież nie zabrania. Ale są tacy, co tak jak Ździchu powiedział. Najlepiej jak na spoty musieli by założyć buty i zejść na dół....
Były: ZASTAVA 1100p '77, POLONEZ CARO '94, Suzuki Swift 1.3, Fiat Brava 1.6 16V, AUDI 80 B4 2.8 V6, Citroen Xsara, Mercedes 200D
Jest:
BMW e39 523i Touring
-BMW e34 525i Touring
-ZASTAVA 1100p Mediteran '80 FOREVER!!!!!!!
Jest:
BMW e39 523i Touring
-BMW e34 525i Touring
-ZASTAVA 1100p Mediteran '80 FOREVER!!!!!!!
Hej
No i wziąłeś to do siebie co powiedziałem a nie taki był mój cel.
Wiec odpowiem tak:)
"TERAZ nas na północy więcej, kiedyś tak nie było, nie przeszkadzało to kilku z nas jechać dalej (czytaj kiełbikowa) niż reszta". OK, nie wiem na jakiej zasadzie została wytypowana kiełbikowa ale raczej drogą obopólnego porozumienia. Chyba nie chcesz mi powiedzieć ze trasa
Gdańsk-Piotrków 380km ( Kraków - Piotrków 220km) to to samo co
Gdańsk - Bory Tucholskie 130km (Kraków - Bory Tucholskie - 550km)
Bo ja znaku równości tu nie postawie. Dawniej mieliście dalej do przejechania to prawda i temu nikt nie zaprzecza ale obecna dysproporcja dystansów na zlot jest zupełnie nieadekwatna do tamtych. To ze dawniej północ jeździła po 400km to teraz południe musi jeździć po 550-600km ?
"miejsce zlotu zostało wybrane odgórnie nikt nie oponował" - i tu tez się z Tobą nie zgodzę
Ruppert napisał "A może by tak zapora nad Soliną? :P
Bory Tucholskie to kawał świata... Jeszcze ~350 km jestem w stanie pokonać Zofią, ale prawie 550 (przykładowa trasa z Krakowa do Bory Tucholskie, Ośrodek wczasowy, Osielsko) to troszkę za daleko" Jego opinia nie wniosła żadnej dyskusji odnośnie proponowanego miejsca a została przytłoczona inną pod tytułem"czy zarezerwowaliście już domek i w jakiej cenie".
"co do ilości 10-15 aut nie realne?" Nie mówię ze to nierealne. Mówisz o zlocie ogólnopolskim na 10-15 aut i piszesz że na samym pomorzu jest 9-10. Fajnie tylko zwróć uwagę na to ze jeżeli podzielimy się +/- sprawiedliwie dystansem do przejechania to tych aut może być więcej niż wspomniane 15 sztuk.
Piszesz że "padł pomysł by dla tych, których nie stać na wyjazd na zlot (pieniężnie i czasowo) utworzyć sekcje regionalne (w ten sposób działa kilka klubów FSO) i we własnym zakresie organizować zloty na własnym terenie, tak jest dużo łatwiej i w obrębie jednego województwa, czy dwóch łatwiej wszystkim dogodzić" Inicjatywa fajna i popieram.
To dlaczego tegoroczny zlot był zlotem ogólnopolskim-regionalnym pomorskim (bo tak to widzę).
"co do dyskomfortu, nie rozumiem w takim razie po co nabywa się samochód (jakikolwiek) by stał" nie każdy jeździ Zośką na co dzień. Ja i wielu innych posiada Zoski jako 2 - 3 auto i jeździ nimi 1-2 razy w miesiącu. Jazda tym autem dostarcza dużo frajdy ale nie powiesz mi ze jazda 8h (Kraków-Bory Tucholskie) Zośką nie jest mecząca.
Każdy kolejny w odpowiedzi pisze że najlepiej robić zloty tak żeby "ubrać kapcie i zejść po schodach" ale mnie w tym wszystkim nie o to chodzi. Potrafię "ubrać buty i wyjść na drogę".
Zwyczajnie chcieliście podyskutować na ten temat to dyskutujmy. Nie dane nam było tego zrobić osobiście bo 550km stanęło przeciwko temu:) Z czasem na pewno znajdziemy jakiś kompromis tylko rozmawiajmy a nie atakujmy się wzajemnie.
Pozdrawiam
PITER
No i wziąłeś to do siebie co powiedziałem a nie taki był mój cel.
Wiec odpowiem tak:)
"TERAZ nas na północy więcej, kiedyś tak nie było, nie przeszkadzało to kilku z nas jechać dalej (czytaj kiełbikowa) niż reszta". OK, nie wiem na jakiej zasadzie została wytypowana kiełbikowa ale raczej drogą obopólnego porozumienia. Chyba nie chcesz mi powiedzieć ze trasa
Gdańsk-Piotrków 380km ( Kraków - Piotrków 220km) to to samo co
Gdańsk - Bory Tucholskie 130km (Kraków - Bory Tucholskie - 550km)
Bo ja znaku równości tu nie postawie. Dawniej mieliście dalej do przejechania to prawda i temu nikt nie zaprzecza ale obecna dysproporcja dystansów na zlot jest zupełnie nieadekwatna do tamtych. To ze dawniej północ jeździła po 400km to teraz południe musi jeździć po 550-600km ?
"miejsce zlotu zostało wybrane odgórnie nikt nie oponował" - i tu tez się z Tobą nie zgodzę
Ruppert napisał "A może by tak zapora nad Soliną? :P
Bory Tucholskie to kawał świata... Jeszcze ~350 km jestem w stanie pokonać Zofią, ale prawie 550 (przykładowa trasa z Krakowa do Bory Tucholskie, Ośrodek wczasowy, Osielsko) to troszkę za daleko" Jego opinia nie wniosła żadnej dyskusji odnośnie proponowanego miejsca a została przytłoczona inną pod tytułem"czy zarezerwowaliście już domek i w jakiej cenie".
"co do ilości 10-15 aut nie realne?" Nie mówię ze to nierealne. Mówisz o zlocie ogólnopolskim na 10-15 aut i piszesz że na samym pomorzu jest 9-10. Fajnie tylko zwróć uwagę na to ze jeżeli podzielimy się +/- sprawiedliwie dystansem do przejechania to tych aut może być więcej niż wspomniane 15 sztuk.
Piszesz że "padł pomysł by dla tych, których nie stać na wyjazd na zlot (pieniężnie i czasowo) utworzyć sekcje regionalne (w ten sposób działa kilka klubów FSO) i we własnym zakresie organizować zloty na własnym terenie, tak jest dużo łatwiej i w obrębie jednego województwa, czy dwóch łatwiej wszystkim dogodzić" Inicjatywa fajna i popieram.
To dlaczego tegoroczny zlot był zlotem ogólnopolskim-regionalnym pomorskim (bo tak to widzę).
"co do dyskomfortu, nie rozumiem w takim razie po co nabywa się samochód (jakikolwiek) by stał" nie każdy jeździ Zośką na co dzień. Ja i wielu innych posiada Zoski jako 2 - 3 auto i jeździ nimi 1-2 razy w miesiącu. Jazda tym autem dostarcza dużo frajdy ale nie powiesz mi ze jazda 8h (Kraków-Bory Tucholskie) Zośką nie jest mecząca.
Każdy kolejny w odpowiedzi pisze że najlepiej robić zloty tak żeby "ubrać kapcie i zejść po schodach" ale mnie w tym wszystkim nie o to chodzi. Potrafię "ubrać buty i wyjść na drogę".
Zwyczajnie chcieliście podyskutować na ten temat to dyskutujmy. Nie dane nam było tego zrobić osobiście bo 550km stanęło przeciwko temu:) Z czasem na pewno znajdziemy jakiś kompromis tylko rozmawiajmy a nie atakujmy się wzajemnie.
Pozdrawiam
PITER
- MARAS
- Doświadczony użytkownik
- Posty: 265
- Rejestracja: 06 lip 2006, 20:47
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Nikt nikogo nie atakuje, tylko stwierdzamy fakty jak by nie patrzeć.
Moim zdaniem trzeba by zacząć od czegoś zupełnie innego. Od organizacji. Teraz będą narzekania, kłótnie... Zacznijmy od tego, że był temat zlotu. Była cisza. Podjąłem się poszukania ośrodka osobiście, bo wiadomo, że samo się nie zorganizuje. Nikt się nie kwapił poszukania czegoś, ewentualnie nie wyszedł z jakimiś innymi propozycjami więc załatwiłem to co załatwiłem, innych propozycji nie było
Jeśli by były - można było by debatować, dojść do jakiegoś kompromisu, coś wspólnie ustalić.
W tej chwili kłótnie w stylu kto miał bliżej wydają mi się bezsensowne....
Sorrrrry, ale nie znam ośrodków wypoczynkowych w całym naszym kraju, choć nie wątpie że jest ich dużo
Więc ja wyszedł bym raczej od postawienia wszystkiego ''na nogi''. Zacznijmy choć trochę się udzielać póki co ''wirtualnie''. Potem możemy dyskutować. W innym wypadku narzekania i inne tego typu historie nie mają sensu.
Dodam tylko, że temat zlotu wisiał dokładnie od 14 grudnia 2013 roku...
Moim zdaniem trzeba by zacząć od czegoś zupełnie innego. Od organizacji. Teraz będą narzekania, kłótnie... Zacznijmy od tego, że był temat zlotu. Była cisza. Podjąłem się poszukania ośrodka osobiście, bo wiadomo, że samo się nie zorganizuje. Nikt się nie kwapił poszukania czegoś, ewentualnie nie wyszedł z jakimiś innymi propozycjami więc załatwiłem to co załatwiłem, innych propozycji nie było
Jeśli by były - można było by debatować, dojść do jakiegoś kompromisu, coś wspólnie ustalić.
W tej chwili kłótnie w stylu kto miał bliżej wydają mi się bezsensowne....
Sorrrrry, ale nie znam ośrodków wypoczynkowych w całym naszym kraju, choć nie wątpie że jest ich dużo
Więc ja wyszedł bym raczej od postawienia wszystkiego ''na nogi''. Zacznijmy choć trochę się udzielać póki co ''wirtualnie''. Potem możemy dyskutować. W innym wypadku narzekania i inne tego typu historie nie mają sensu.
Dodam tylko, że temat zlotu wisiał dokładnie od 14 grudnia 2013 roku...
Były: ZASTAVA 1100p '77, POLONEZ CARO '94, Suzuki Swift 1.3, Fiat Brava 1.6 16V, AUDI 80 B4 2.8 V6, Citroen Xsara, Mercedes 200D
Jest:
BMW e39 523i Touring
-BMW e34 525i Touring
-ZASTAVA 1100p Mediteran '80 FOREVER!!!!!!!
Jest:
BMW e39 523i Touring
-BMW e34 525i Touring
-ZASTAVA 1100p Mediteran '80 FOREVER!!!!!!!
zacznijmy od tego że nie używamy koloru czerwonego, przyjęło się że jest stosowany dla moderacji, ja zapytam i skończę z mojej strony dyskusję "co Ty zrobiłeś dla organizacji zlotu?" bo jak narazie widzę same narzekania a żadnej konstruktywnej dyskusji bo się zrobiło pierdzenie kto ma 400 km, a kto 550, albo dyskutujemy albo hejtujemy, wypadkowa co do miejsca jest najważniejsza, ale i tak znajdą się malkontenci
Zastava 1100p Mediteran '81
FSO ZSD Nysa Truck DC 1,6I 1997 "Digitruck"
FSO ZSD Nysa Truck DC 1,6I 1997 "Digitruck"
Oczywiście że inna propozycja padła - Rafa Jeziorsko to co? No ale skoro "nie chciało się gnać z pomorza na środek Polski tylko dla dwóch klubowiczów" no to przykro mi!
Nie pozostaje nic innego jak trzymać się postanowienia: "wypadkowa co do miejsca jest najważniejsza", czyli organizujemy zloty w centralnej Polsce, tak aby każdy miał równe szanse i podobną drogę do pokonania.
Mimo mojej prośby postanowiliście że zlot będzie w Borach Tucholskich - dla nas na starcie ta lokalizacja odpada bo to w przybliżeniu jakieś 1200km samej trasy na zlot w dwie strony - szkoda naszych weteranów jak i naszych nerwów.
To ma być zlot dla nas ale przede wszystkim dla naszych szanownych Zosiek - może zjedziemy się wszyscy Golfami (bez obrazy) i będzie zajebiście! Nie tędy droga...
Nie pozostaje nic innego jak trzymać się postanowienia: "wypadkowa co do miejsca jest najważniejsza", czyli organizujemy zloty w centralnej Polsce, tak aby każdy miał równe szanse i podobną drogę do pokonania.
Mimo mojej prośby postanowiliście że zlot będzie w Borach Tucholskich - dla nas na starcie ta lokalizacja odpada bo to w przybliżeniu jakieś 1200km samej trasy na zlot w dwie strony - szkoda naszych weteranów jak i naszych nerwów.
To ma być zlot dla nas ale przede wszystkim dla naszych szanownych Zosiek - może zjedziemy się wszyscy Golfami (bez obrazy) i będzie zajebiście! Nie tędy droga...
- internet
- Doświadczony użytkownik
- Posty: 377
- Rejestracja: 09 paź 2007, 01:37
- Lokalizacja: luzino / Lisewo
- Kontakt:
Rupert, fakt miałeś daleko i ja to rozumiem, dla mnie w tym roku dalszy dystans też był by problemem ( pewnie jechał bym z Marcelem jedną zochą). Nie mniej jednak dużo od 14.grudnia rozmawialiśmy tu na pomorzu i to nie tylko na forum o zlocie. Zależało nam aby się odbył i aby frekwencja była większa niż zeszłoroczne 3 auta.
W zeszłym roku w sierpniu zorganizowawszy spotkanie na jarmarku Św. Dominika i przyjechało nas z 5 autek - już to dało nam do myślenia, już wtedy zastanawialiśmy się co zrobić aby choć te 5 autek było na zlocie ogólnopolskim.
Po pojawieniu się tematu na forum i podaniu propozycji miejsca zlotu, 4 z tych pięciu załóg które były w Gdańsku zadeklarowały się że będą i były. Fakt nie wszyscy zawsze dadzą redę dojechać - znam to z własnych doświadczeń. Ale wiem też że jak się chce to można znaleźć kompromis.
My z pomorza na większość zlotów mamy daleko, i zarówno zloty w centralnej jak i południowej Polsce, ale staramy się jeździć. nawet do Warszawy pod FSO jeździmy choć dojazd do d... i masę czasu zabiera.
Co do zlotu za rok to nie trzeba się dąsać i kłócić, ale poszukać takiego rozwiązania co by większość była zadowolona - bo wszystkich to jeszcze nikt nie zadowolił.
PS. Ja się nie zamierzam zabijać o Bory Tucholskie, ale jak ktoś daje propozycje to musi ją dociągnąć do końca, bo nie wystarczy podać adresu, ale trzeba ten zlot tam zorganizować (nocleg, termin, ustalić koszty i obadać okolice).
Jak dla mnie zlot może być i w Buzku Zdroju jakoś się dokulamy z Marcelem i postaramy się być, ale aby się w takim przypadku nie okazało że dojedziemy jako 3 ekipa z 3 obecnych.
PS 2: Jak chcemy mieś super sprawiedliwie to powinniśmy spotykać się w Piątku , tylko czy będzie nas więcej niż tegoroczne 7 ekip?
Ja jako ekipa która z Pomorza ma najdalej deklaruje się że do Piątku przyjadę Zastavą razem z żona, psem i potomkiem który ma się wykluć w październiku tego roku, czyli tak jak byliśmy w tym roku - o ile nie będę samotnie siedzieć przy ognisku bo reszta stwierdzi że nie jedzie bo ma za daleko.
Kiedyś były 2 zloty w roku to może czas do tego powrócić i drugi tego roczny zlot zorganizuje południe w dogodnym miejscu dla wszystkich ekip - sprawdzimy przy okazji frekwencje tych którzy tak krzyczą po fakcie. będą 3 ekipy czy więcej? bo tego argumentu nic nie jest w stanie przebić, a porównując zeszłoroczną frekwencję do tego rocznej wszystko jest jasne...
W zeszłym roku w sierpniu zorganizowawszy spotkanie na jarmarku Św. Dominika i przyjechało nas z 5 autek - już to dało nam do myślenia, już wtedy zastanawialiśmy się co zrobić aby choć te 5 autek było na zlocie ogólnopolskim.
Po pojawieniu się tematu na forum i podaniu propozycji miejsca zlotu, 4 z tych pięciu załóg które były w Gdańsku zadeklarowały się że będą i były. Fakt nie wszyscy zawsze dadzą redę dojechać - znam to z własnych doświadczeń. Ale wiem też że jak się chce to można znaleźć kompromis.
My z pomorza na większość zlotów mamy daleko, i zarówno zloty w centralnej jak i południowej Polsce, ale staramy się jeździć. nawet do Warszawy pod FSO jeździmy choć dojazd do d... i masę czasu zabiera.
Co do zlotu za rok to nie trzeba się dąsać i kłócić, ale poszukać takiego rozwiązania co by większość była zadowolona - bo wszystkich to jeszcze nikt nie zadowolił.
PS. Ja się nie zamierzam zabijać o Bory Tucholskie, ale jak ktoś daje propozycje to musi ją dociągnąć do końca, bo nie wystarczy podać adresu, ale trzeba ten zlot tam zorganizować (nocleg, termin, ustalić koszty i obadać okolice).
Jak dla mnie zlot może być i w Buzku Zdroju jakoś się dokulamy z Marcelem i postaramy się być, ale aby się w takim przypadku nie okazało że dojedziemy jako 3 ekipa z 3 obecnych.
PS 2: Jak chcemy mieś super sprawiedliwie to powinniśmy spotykać się w Piątku , tylko czy będzie nas więcej niż tegoroczne 7 ekip?
Ja jako ekipa która z Pomorza ma najdalej deklaruje się że do Piątku przyjadę Zastavą razem z żona, psem i potomkiem który ma się wykluć w październiku tego roku, czyli tak jak byliśmy w tym roku - o ile nie będę samotnie siedzieć przy ognisku bo reszta stwierdzi że nie jedzie bo ma za daleko.
Kiedyś były 2 zloty w roku to może czas do tego powrócić i drugi tego roczny zlot zorganizuje południe w dogodnym miejscu dla wszystkich ekip - sprawdzimy przy okazji frekwencje tych którzy tak krzyczą po fakcie. będą 3 ekipy czy więcej? bo tego argumentu nic nie jest w stanie przebić, a porównując zeszłoroczną frekwencję do tego rocznej wszystko jest jasne...
BYŁO:
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)
https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)
https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/
- Piotrek-FSO
- Obiecujący użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 18 cze 2006, 11:33
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
W poniedziałek zrobiłem Zastavą trasę Gdańsk-Warszawa-Gdańsk, co dało mi wynik 820km. Czy jazda była męcząca? Nie! Jeśli podchodzisz do tego, tak że to jest męczące, to po co się tym zajmujesz? Bo jest to teraz modne i można się polansować?PITER pisze: nie każdy jeździ Zośką na co dzień. Ja i wielu innych posiada Zoski jako 2 - 3 auto i jeździ nimi 1-2 razy w miesiącu. Jazda tym autem dostarcza dużo frajdy ale nie powiesz mi ze jazda 8h (Kraków-Bory Tucholskie) Zośką nie jest mecząca.
Pasja i frajda z męczarnią jakoś się nie łączą według mnie. Na codzień jeżdżę dużo dużo nowszymi samochodami dużo wyższej klasy i dla mnie nie stanowi problemu przejazd kilkuset kilometrów Zastavą. To jest dopiero frajda.
Jeśli dla Ciebie jest problemem pokonanie dajmy na to 400km swoją Zastavą, to przypuszczam, że jest to podparte Twoimi obawami, że nie dojedziesz, bo coś Ci się rozsypie w aucie. To już tylko Twój problem.
Kiedyś ludzie jeździli tymi autami po całym świecie i nikt nie narzekał, że to męczące
Jeśli chodzi o miejsca zlotów, to rzucajmy wspólnie pomysły i zróbmy demokratyczne głosowanie. Co do Borów Tucholskich. Większości pasowało, więc nad czym tu jeszcze gdybać?
No soryyyy - jestem ten zły bo mówię co myślę.
Ok nie będę używać czerwonego.
W organizacji tegorocznego zlotu nic nie zrobiłem bo sam dystans już mnie do tego zniechęcił. Po co mam organizować zlot na którym mnie nie będzie.
Czy naprawdę musisz się licytować co i ile ktoś zrobił dla organizacji tegorocznego zlotu? Chyba nie to jest tematem tej dyskusji i bierzesz moje opinie i wypowiedzi zbytnio personalnie. Tak tylko wspomnę że nikt tu nie "pierdzi" i nie "hejtuje".
Temat tego postu brzmi "24 zlot Klubu Zastava, zacznijmy już teraz dyskusję" i wypowiadam się na ten temat biorąc pod uwagę moje doświadczenia z tegorocznego.
Mnie nie o to chodzi w tej całej wymianie zdań że 23 zlot był w Borach Tucholskich. Odbył się tam i dobrze, chwała wszystkim organizatorom/uczestnikom za chęci/poświęcony czas i na tym koniec w temacie 23 zlotu w Borach.
Tylko jak słyszę o reaktywacji klubu i zlotach ogólnopolskich na 15 aut a potem robi się zlot tak daleko że część potencjalnych uczestników musi przejechać 3/4 Polski (mówię ogólnie geograficznie żeby nie było) no to sory - coś jest nie tak w tym wszystkim.
Może moja opinia nie jest w zgodzie z innymi ale wychodzę z założenia ze jak nie powiesz co cie "boli" to wszyscy będą uważać że nie ma żadnych problemów i wszystko jest OK.
To tyle w tym burzliwym temacie ;) moje zdanie wyraziłem i jest wam znane :) a ostatecznie będzie tak jak będzie chcieć większość.
Zapytam jeszcze co ten personalny atak na moją osobę/opinię wnosi do tematu tego postu?
Pozdrawiam
PITER
Ok nie będę używać czerwonego.
W organizacji tegorocznego zlotu nic nie zrobiłem bo sam dystans już mnie do tego zniechęcił. Po co mam organizować zlot na którym mnie nie będzie.
Czy naprawdę musisz się licytować co i ile ktoś zrobił dla organizacji tegorocznego zlotu? Chyba nie to jest tematem tej dyskusji i bierzesz moje opinie i wypowiedzi zbytnio personalnie. Tak tylko wspomnę że nikt tu nie "pierdzi" i nie "hejtuje".
Temat tego postu brzmi "24 zlot Klubu Zastava, zacznijmy już teraz dyskusję" i wypowiadam się na ten temat biorąc pod uwagę moje doświadczenia z tegorocznego.
Mnie nie o to chodzi w tej całej wymianie zdań że 23 zlot był w Borach Tucholskich. Odbył się tam i dobrze, chwała wszystkim organizatorom/uczestnikom za chęci/poświęcony czas i na tym koniec w temacie 23 zlotu w Borach.
Tylko jak słyszę o reaktywacji klubu i zlotach ogólnopolskich na 15 aut a potem robi się zlot tak daleko że część potencjalnych uczestników musi przejechać 3/4 Polski (mówię ogólnie geograficznie żeby nie było) no to sory - coś jest nie tak w tym wszystkim.
Może moja opinia nie jest w zgodzie z innymi ale wychodzę z założenia ze jak nie powiesz co cie "boli" to wszyscy będą uważać że nie ma żadnych problemów i wszystko jest OK.
To tyle w tym burzliwym temacie ;) moje zdanie wyraziłem i jest wam znane :) a ostatecznie będzie tak jak będzie chcieć większość.
Zapytam jeszcze co ten personalny atak na moją osobę/opinię wnosi do tematu tego postu?
Pozdrawiam
PITER
- Piotrek-FSO
- Obiecujący użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 18 cze 2006, 11:33
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
To nie atak, tylko próba uświadomienia Tobie, że świat nie kręci się wokół Krakowa Druga sprawa, to trochę geografii Czepiasz się ludzi z Pomorza, dlatego że miniony zlot zorganizowany był w sąsiednim dla nas województwie (Kujawsko-pomorskim).PITER pisze: Zapytam jeszcze co ten personalny atak na moją osobę/opinię wnosi do tematu tego postu?
Pozdrawiam
PITER
Głównym założeniem miejsca zlotu było miejsce i plac zabaw i jakieś atrakcje dla dzieci Latka lecą i musimy brać to pod uwagę to, że pojawia się nowe pokolenie Mówisz, że daleka trasa to dla Ciebie męczarnia. Idąc tym tokiem myślenia, pomyśl sobie, jaką męczarnią dla małego dziecka musi być kilkaset kilometrów spędzonych w Zastavie. W tym roku Maras z żoną, jak i Marecki byli ze swoimi małymi pociechami. W przyszłym roku Krystian (Internet) z Basią przyjadą ze swoją pociechą, więc będą już trzy ekipy z małymi dziećmi.
Tak więc z łaski swojej przestań trąbić o odległości, jaką masz do pokonania i nie mów nic o tym, że pomagałeś w organizacji dwóch zlotów. Marek i ja organizowaliśmy dużo więcej zlotów i mieliśmy jeszcze na głowie organizację i przygotowanie rajdów "Zastava Trophy" i co z tego? Teraz wszyscy mają się liczyć tylko z naszym zdaniem? NIE!
A kto powiedział ze macie się liczyć tylko z moim zdaniem - ja nic takiego nie powiedziałem. Wspomniałem o tej organizacji tylko po to bo zaraz znalazłby się kolejny "klubowicz" który powie mi "co ja tu tak wyskakuje skoro nic dla klubu nie zrobiłem w swojej kadencji".
Chciałem podyskutować bo tak brzmi temat tego postu "zacznijmy już teraz dyskusję" ale skończyło się jak zawsze gdy ktoś ma inne zdanie.
Jak mam to inaczej odbierać jak nie atak? Zwracacie się w swoich wypowiedziach bezpośrednio lub pośrednio do mojej osoby. Odpowiedzi nie wnoszą wiele do tematu, nie proponują rozwiązania sytuacji tylko stanowią ciągłe torpedowanie tego co Ja powiedziałem.
Powstała inicjatywa organizowania zlotów lokalnych w danym regionie. Czy nie powinny one być organizowanie z myślą właśnie (całym szacunkiem) dla klubowiczów z pociechami po to aby wybrać się całą rodziną na taki zlot i nie męczyć dziecka długą trasą na zlot ogólnopolski. Natomiast na zlot ogólny wybrać się "solo" przynajmniej przez pewien czas aż pociecha podrośnie.
Uważam że racja leży po obu stronach i pasuje znaleźć jakiś kompromis ale patrząc na obecny tok rozmów to nasuwa mi się jeden cytat z "Dnia świra"
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza".
Nie będę się już wypowiadał w tym temacie bo widzę że i tak to nic nie wniesie.
Z mojej strony to tyle.
Dziękuje,pozdrawiam i może... do zobaczenia.
Chciałem podyskutować bo tak brzmi temat tego postu "zacznijmy już teraz dyskusję" ale skończyło się jak zawsze gdy ktoś ma inne zdanie.
Jak mam to inaczej odbierać jak nie atak? Zwracacie się w swoich wypowiedziach bezpośrednio lub pośrednio do mojej osoby. Odpowiedzi nie wnoszą wiele do tematu, nie proponują rozwiązania sytuacji tylko stanowią ciągłe torpedowanie tego co Ja powiedziałem.
Powstała inicjatywa organizowania zlotów lokalnych w danym regionie. Czy nie powinny one być organizowanie z myślą właśnie (całym szacunkiem) dla klubowiczów z pociechami po to aby wybrać się całą rodziną na taki zlot i nie męczyć dziecka długą trasą na zlot ogólnopolski. Natomiast na zlot ogólny wybrać się "solo" przynajmniej przez pewien czas aż pociecha podrośnie.
Uważam że racja leży po obu stronach i pasuje znaleźć jakiś kompromis ale patrząc na obecny tok rozmów to nasuwa mi się jeden cytat z "Dnia świra"
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza".
Nie będę się już wypowiadał w tym temacie bo widzę że i tak to nic nie wniesie.
Z mojej strony to tyle.
Dziękuje,pozdrawiam i może... do zobaczenia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość