Strona 1 z 1

Tylne zawieszenie - "wozi" na boki

: 23 maja 2016, 09:04
autor: los_harros
Szanowni koledzy z forum :)
Mam taki dość duży problem :-( Już od dłuższego czasu po tym jak mój siostrzeniec wpadł w poślizg na lodzie i uderzył tylnim kołem w krawężnik daję się odczuć, że Yugo przy jeździe wprost wozi się tyłkiem tak, że aż cieżko momentami się prowadzi :-( Problem ten mam już od dłuższego czasu, ale że ostatnio dostałem zajawkę na to by popracować przy moim samochodzie, pomyślałem, że warto zająć się tym problemem. Jednym ze skutków takiego wożenia się pojazdu jest to że koła oba tylnie koła od wewnętrznej strony są już dosłownie łyse. Zastanawiam się czy na tylnim zawieszeniu da się ustawić zbieżność bo może to ona się jakoś przestawiła ? Albo ewentualnie co można spróbować wymienić ? wahacz, resor ? pytanie czy taka wymiana coś może pomóc ?

: 24 maja 2016, 11:09
autor: Marcelek
jak uderzył to jeżeli masz szczęście tylko prawdopodobnie zgiął wahacz, lub z pewnością powyrywał tuleje metalowo gumowe, zbieżność reguluje się podkładkami, ja bym pojechał na stację diagnostyczną żeby przetrzepali tylne zawieszenie, wymienił co trzeba i pojechał do starego szpeca od geometrii, nie każdy zakład (praktycznie większość w okolicy trójmiasta na przykład) nie chce się podjąć ustawiania geometrii tyłu w Yugo/Zastavie

jak masz pecha to pogiął belkę resora wtedy naprawa jest ciężka, belka jest przygrzana do reszty nadwozia

: 24 maja 2016, 14:05
autor: los_harros
Tak właśnie zrobię i podjadę do jakiegoś speca od geometrii nawet , mam takiego w okolicy więc coś może pomoże :-)
Czy tak jak piszesz to resor jest jakoś bardzo trudny do wymiany ?

: 25 maja 2016, 19:11
autor: Marcelek
resor nie, to raptem 8 żrób o ile mnie pamięć nie myli (i o ile jest tak samo jak w 1100p ale podejrzewam że tak jest) ale na 99% wątpię aby to on był sprawcą

: 21 lip 2016, 07:02
autor: los_harros
no i byłem na stacji diagnostycznej oraz u speca od geometrii ale niestety obydwaj panowie jednogłośnie poradzili abym nie jeździł tym samochodem i zadali mi pytanie czy warto to robić ? Tylko że ja właśnie chcę to jakoś zrobić, to że samochód jest w prowadzeniu mało bezpieczny raczej mnie nie zaskoczyło. Pan od diagnostyki dał mi radę abym zrzucił cały tył zobaczył czy nie ma jakiś luzów na gumach przesmarował ewentualnie powymieniał ( jeśli wogóle będą jakieś części ) i złożył to do kupy. Pytanie czy się aby nie przestraszę tego jak to wszystko zrzucę :/ wpadł mi taki pomysł aby np poszukać w Polsce jakiegoś drugiego Korala na sprzedaż i zrobić jakąś przekładkę albo szukać części bezpośrednio na bałkanach lub kogoś kto by mógł mi takie części sprowadzić :-( Poradzicie coś ?

: 21 lip 2016, 19:17
autor: Marcelek
zacnych masz speców........ generalnie nie zrobili nic a zapłacić musiałeś, jedź gdzieś indziej, przecież od czegoś ma szarpaki żeby sprawdzić luz......

wahacze tylne pasują od samochodów:
Fiat Ritmo
Fiat Regata
Seat Ibiza mk1
Seat Malaga
Zastava 1100
Fiat 128

: 21 lip 2016, 19:18
autor: kazikM
Może byś tak dał jakieś zdjęcia lub napisał o co ci chodzi?
Korozja, gumy sparciałe, pokrzywione elementy lub karoseria???

Znajdź kogoś kto poważnie podejdzie do tematu i sprawdzi co i jak.
Nic konkretnego nie napisałeś i jeszcze to stwierdzenie "chce to jakoś zrobić".
"Jakoś" to już masz.
Może zakasaj rękawy i zrób dobrze!

Gdzie dokładnie mieszkasz?Mam niedaleko do ciebie.

: 22 lip 2016, 08:48
autor: los_harros
No dobrze więc może przedstawię to troszkę inaczej niż może myślicie ;) oczywiście bez urazy dla z żadnej ze stron ;)
To nie jest tak, że piszę na forum jako zupełny lajek i zwracam się jak nastolatek i piszę w stylu że woda leci mi z kranu i nie wiem co zrobić "pomożecie" ;-) może tak to wyglądało. Zarejestrowałem się na forum bo szukam przysłowiowej "ostatniej deski ratunku".
Nie mam problemów z zakasaniem rękawów bo często gęsto robię (staram się) coś sam naprawić. Jako że Yugo mam w rodzinie od 92 roku nigdy nawet nie pomyślałem o tym by go sprzedać :-( Często się zdarzało że sam robiłem wiele rzeczy przy Nim bo po prostu uwielbiam ten samochód, jako że nie uważam się za mechanika to takie rzeczy jak wymiana klocków, tarcz, filtrów, kolumny mcpersona nigdy nie sprawiały mi problemu (nie wspominając o różnego rodzaju filtrach ;-)) jako że przez chyba 5 czy 6 lat Yugo stało przez to tylne zawieszenie w tym roku doszedłem do wniosku że na jego 25 lecie w końcu doprowadzę go do stanu używalności. Od początku roku zregenerowałem gaźnik bo już nie dało się jeździć nawet po podwórku, obroty strasznie spadały a po regeneracji problem rozwiązał sie z czego bardzo byłem zadowolony :-) Jako że w środku było wiele syfu to rozebrałem cały układ paliwowy, wymieniłem przewody, oczyściłem cały syf z baku dodałem nawet filtr paliwa którego nie zauważyłem wogóle, czyli w pewnm sensie wprowadziłem jakąś swoją modyfikację :-) wyczyściłem ostatnio cały układ chłodzący jakimś specyfikiem, którego nazwy nie pamiętam :-) jak jechałem na diagnostykę to Yugo szedł jak burza :-D
Więc nie jest na pewno tak, że piszę w stylu zdesperowanego dzieciaka ;-)
Wracając do mojego nieszczęsnego zawieszenia to sprawa wygląda tak, że 4 lata temu pojechałem do jednego speca który stwierdził, że należy od dołu pospawać i połatać nadwozie w miejscach gdzie odboje stykają się z nadwoziem. Ponieważ faktycznie było tam niezłe próchno to oddałem samochód z myślą że może faktycznie gość ma rację, no ale nic to nie pomogło, jedynie dobrze że dół już w pewnym stopniu nie przypominał sera szwajcarskiego ;-) Jako że to nic nie pomogło samochód odstawiłem na dłuższy czas do garażu, pogodzony trochę z myślą że mam beznadziejny przypadek.
Po wizycie u diagnosty pojechałem jeszcze wczoraj do dwóch mechaniorów, którzy jednoznacznie powiedzieli że za "złom nie będą się brali". Na co ja to kto mi ma pomóc, a oni może jakiś miłośnik motoryzacji :-(
Wejdę na dniach do kanału ponieważ zrobię zdjęcia tego tyłu, ale tak jak dobrze pamiętam i nawet gdy ostatnio patrzyłem się na nie to najgorsze we wszystkim jest to że nie widać tam żadnego zgięcia, pęknięcia ani jakiejkolwiek rzucającej się na pierwszy rzut oka przyczyny czemu samochód zostawia 4 ślady :/ Podniosłem go kiedyś na kobyłkach i próbowałem poruszać kołami ale jakoś nie wyczuwałem wielkiego luzu na jednym i drugim kole :-/
kazikM pisze: Może zakasaj rękawy i zrób dobrze!
Z tym nie ma problemów bo chcę to zrobić ale przyznam się szczerze, że obawiam się, że takie ściągniecię przeze mnie tego zawieszenia może przerosnąć moje możliwości. Zawsze gdy coś robię sam to staram się najpierw ogarnąć i podpatrzeć jak to robią ludzie czy to na forach w necie czy nawet na youtubie. A z tym zawieszeniem to będzie dla mnie trochę jak dziewicza wyspa ;)
kazikM pisze:Gdzie dokładnie mieszkasz?Mam niedaleko do ciebie.
Mieszkam jakieś 30 km od stolicy w Grodzisku Mazowieckim przy drodze wojewódzkiej nr 719

: 22 lip 2016, 19:02
autor: kazikM
Napisz mi na priv jakieś dane to może podjadę w weekend moim Koralem to porównamy.

Większość mechaników właśnie tak podchodzi do tematu.Tylko "folkswageny" "ałdiki" i "tedeiki" sa na topie.

: 22 lip 2016, 20:53
autor: Marcelek
zawieszenie tylne składa się raptem z 5 części (dwa wahacze, dwa amorki i resor), i ogólnie demontuje je się w godzinę,

ja ustawiłem sobie tył podkładkami na parkingu w markecie za pomocą lewarka i dwóch listewek

: 22 lip 2016, 20:56
autor: internet
Jak byś mieszkał bliżej to bym Cię zaprosił do Stacji kontroli Pojazdów w której ja pracuje, u mnie diagności przyzwyczajeni do wynalzków, bo ja sam takimi jeżdzę i takowe naprawiam :P

: 25 lip 2016, 09:19
autor: los_harros
Wszedłem do kanału w sobotę i cyknałem troszkę zdjęć :-)
Na pierwszy rzut oka jakoś trudno mi coś zauważyć ale widać że resor z tej strony którą uderzył uległ trochę rozwarstwieniu co widać na zdjęciu, domowym sposobem ustaliłem miarką że koło lewe jest rozbieżne.
Zastanawiam się nad sposobem o którym piszesz Marcelek, bo jakoś trudno jest mi to sobie wyobrazić w jaki sposób można to ustawić ;) no może brak mi doświadczenia ;) ale na chwilę obecną jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tego sposobu (z całym szacunkiem do Twojej osoby :) )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

internet dziękuję za propozycję :) ale chyba bym musiał na lawecie przyjechać :-D

: 25 lip 2016, 13:06
autor: kazikM
Słabo to widzę.
Wg. mnie belka jest wygięta.Widać deformację nad gumą na środku resora.
Można spróbować wyregulować podkładkami o ile się da.

http://avala.biz/literatura/Yugo_Katalo ... _Koral.pdf
Strona 277 pod elementem 11 w miejscu przykręcenia do belki są podkładki.
Nimi się reguluje geometrię z tyłu.

https://pl.scribd.com/doc/17473829/Yugo ... e:facebook
Strona 53 książki zaznaczone strzałką.

: 27 lip 2016, 12:58
autor: los_harros
kazikM - Dzięki Ci wielkie za tego manuala :)))) poprostu skarbnica wiedzy tak wielka że aż nie do opisania :) myślałem że takich manuali to nie ma :(
Już czuję się Twoim dłużnikiem :)
Chociaż napisałeś że kiepska sprawa to powiem szczerze, że mnie to zupełnie nie przeraża , ale oczywiście mam i pytanko ;) czy chodzi aby podłożyć podkładki pod A czy pod B ;-) ?

Obrazek

Spróbuje chociaż ;)
Teraz jeszcze tak patrzę, bo jeśli miałbym podłożyć pod wersję B to muszę odkręcać śruby mocujące wahacz aby tam włożyć podkładki ? czy wystarczy odkręcić tą śrubę z jednej i z drugiej strony i będzie można włożyć podkładkę?

: 27 lip 2016, 21:45
autor: kazikM
Podkładki wkładasz pod B.Luzujesz nakrętkę, odsuwasz "ośkę" wahacza i pod nią podkładki..
Teoretycznie są to zwykłe cienkie podkładki.Żeby uprościć to w podkładce wycinasz otwór na śrubę i wsuwasz je na miejsce.Można powycinać z blachy.
Tu masz przykład:
https://www.google.pl/search?q=alignmen ... 80&bih=891

Dobrze by było sprawdzić jakie odchyłki są.Pomierzyć odległości.

: 28 lip 2016, 11:27
autor: los_harros
a czy te podkładki muszą być takie jak pokazałeś w linku czy mogą być też najzwyklejsze okrągłe płaskie ?

: 28 lip 2016, 19:03
autor: JurekC
Może być okrągła płaska, ale odpowiednio duża. Dla ułatwienia montażu i ewentualnej jej wymiany np. na cieńszą lub grubszą, żeby nie rozkręcać mocowania wahacza można rozciąć ją na średnicę otworu i wsunąć po poluzowaniu śrub.

: 29 lip 2016, 20:59
autor: internet
los_harros pisze:nternet dziękuję za propozycję :) ale chyba bym musiał na lawecie przyjechać :-D
To nie problem - bo posiadam własną :)

: 03 sie 2016, 07:05
autor: los_harros
Dziękuje Wam na razie za wszystkie odpowiedzi :) jeszcze nic nie robiłem, ale nie długgo będę na zasłużonym urlopie i będę mógł "podłubać" przy moim Yugo :) oczywiście zdam relację czy się udało ;) a jeśli nie to poproszę o lawetę ;-D

[ Dodano: 2016-09-19, 12:35 ]
a więc ... niestety kaplica... mianowicie po ostatnich próbach i trudach znalazłem przyczynę dlaczego tak jest, drążki do regulacji, które są pomiędzy ramionami wahaczy niestety są przyspawane do nadwozia :-( gość który mi zaspawał ubytki w nadwoziu nie przemyślał sprawy i na stałe umocował je :-( najgorsze jest to że próbowałem to jakoś przeciąć ale niestety dostęp jest tak bardzo ograniczony że wydaję mi się iż bez przecięcia wahacza nie obejdzie się :-( a więc jestem na etapie poszukiwania nowych albo używanych wahaczy plus ewentualnie resor :-(