Strona 1 z 1

Wahacze przód wymiana

: 02 kwie 2013, 20:28
autor: budzik
Jutro chcę wymienić wahacz lewy przedni w zastavce.
Odkręciłem śrubę przy budzie, zdjąłem ze stabilizatora, nie mogę sobie poradzić ze sworzniem - siedzi strasznie mocno. Wogóle zauważyłem, że jest bardzo mało miejsca na wyjęcie sworznia, wydaje się, że zahaczy o osłone przegubu :-| Jakieś porady?
Tak samo założenie - jest jakaś specjalna kolejność :?:

: 02 kwie 2013, 20:30
autor: roźek
musisz odkręcić przegub - ta nakrętka 30 od str zewnętrznej. i najlepiej całą zwrotnice z wahaczem wykręcić od półoski/przegubu i od amortyzatora i do imadła.... no chyba ze masz dobry ściągacz do sworzni.

: 02 kwie 2013, 20:50
autor: budzik
Słabo :-/

: 02 kwie 2013, 21:28
autor: schab
Stara metoda na dwa młotki : należy prać młotkiem 0,3 - 0,5 kg , z boku w żeliwo , w które wchodzi zapieczony sworzeń . Drugi młotek ( może być cięższy ) przykładasz po przeciwległej stronie do miejsca, w które uderzasz . Bez tego drugiego młotka - po kilku uderzeniach mógłbyś odłamać ramię zwrotnicy .
Przeciętnie po 5 - 10 minutach sworzeń wyskoczy . Należy tylko wcześniej odkręcić nakrętkę i pod żadnym pozorem nie uderzać od dołu w gwint .

: 02 kwie 2013, 23:23
autor: internet
Można też jak napisał schab walić młotkiem, ale zamiast drugiego użyć łyżki montażowej i podważać sworzeń - zawsze pomaga.

: 09 kwie 2013, 00:01
autor: budzik
Sciągacz do sworzni dał rade :)
Teraz mam problem z pochyleniem koła bo zrobił się chyba lekki pozytyw.
To się reguluje odpowiednim przykręceniem stabilizatora czy jak :?:

: 09 kwie 2013, 07:58
autor: schab
budzik pisze:Teraz mam problem z pochyleniem koła bo zrobił się chyba lekki pozytyw.
To się reguluje odpowiednim przykręceniem stabilizatora czy jak :?:
Nie ma żadnej regulacji kąta pochylenia koła !!!
Jesteś pewien , że kupiłeś dobre wahacze ? Bo nie wiem czy z Uno , Fiorino, czy innego - nie były krótsze ... Albo - co też jest prawdopodobne ( a nie śledziłem całego wątku ) , jeśli zmieniałeś amory - to masz od 127 ?
Bez względu na przyczynę - jakimś półśrodkiem byłoby zrobienie "fasolki" - rozpiłowanie na owal - jednego z otworów mocujących amor do zwrotnicy .

: 09 kwie 2013, 08:04
autor: budzik
Wahacze są identyczne, nic nie zmieniałem. Może mi się tylko wydaje.
Zastanawia mnie tylko to jak mocno trzeba dokręcić stabilizator do wahacza :?:

: 09 kwie 2013, 12:08
autor: JurekC
budzik pisze:Teraz mam problem z pochyleniem koła bo zrobił się chyba lekki pozytyw.
To się reguluje odpowiednim przykręceniem stabilizatora czy jak
Tak informacyjnie - na stabilizatorze masz dosyć długi gwint po to, żeby podkładkami ewentualnie wyregulować kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. Robi się to po to, żeby po przekręceniu kierownicy w czasie skręcania później wracała sama do pozycji prostej kół.

: 09 kwie 2013, 15:53
autor: Gość
jurcie pisze:Tak informacyjnie - na stabilizatorze masz dosyć długi gwint po to, żeby podkładkami ewentualnie wyregulować kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. Robi się to po to, żeby po przekręceniu kierownicy w czasie skręcania później wracała sama do pozycji prostej kół.
Po pierwsze - długi gwint jest po to , abyś składając stabilizator z nowymi gumami przy wahaczu - miał w ogóle szansę na założenie nakrętki ...
Po drugie - kąt pochylenie koła ( pozytyw / negatyw ) nie ma nic wspólnego z wyprzedzeniem zwrotnicy . Bocznego pochylenia koła - podkładkami na stabilizatorze nie ustawisz, natomiast spowodujesz przesunięcie koła w nadkolu - w kierunku kabiny , albo zderzaka . Przy okazji "rozjedzie" się zbieżność - a ona też jest odpowiedzialna za samoczynny powrót kierownicy .
http://autokult.pl/2010/11/07/geometria ... ciwie-jest

: 09 kwie 2013, 18:18
autor: JurekC
Anonymous pisze:
jurcie pisze:Tak informacyjnie - na stabilizatorze masz dosyć długi gwint po to, żeby podkładkami ewentualnie wyregulować kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. Robi się to po to, żeby po przekręceniu kierownicy w czasie skręcania później wracała sama do pozycji prostej kół.
Po pierwsze - długi gwint jest po to , abyś składając stabilizator z nowymi gumami przy wahaczu - miał w ogóle szansę na założenie nakrętki ...
Po drugie - kąt pochylenie koła ( pozytyw / negatyw ) nie ma nic wspólnego z wyprzedzeniem zwrotnicy . Bocznego pochylenia koła - podkładkami na stabilizatorze nie ustawisz, natomiast spowodujesz przesunięcie koła w nadkolu - w kierunku kabiny , albo zderzaka . Przy okazji "rozjedzie" się zbieżność - a ona też jest odpowiedzialna za samoczynny powrót kierownicy .
http://autokult.pl/2010/11/07/geometria ... ciwie-jest
Gościu - ja nie pisałem tego, żeby radzić że boczne pochylenie kół zlikwiduje się podkładkami na stabilizatorze, tylko informacyjnie na co trzeba zwrócić uwagę przy montażu przedniego zawieszenia.
Dzięki za link, bo wszystkim się pewno przyda ta wiedza na przyszłość.

: 09 kwie 2013, 19:04
autor: Iru63
W Zastavie przednie wahacze ustawione są po skosie, więc przy regulacji wyprzedzenia sworznia zwrotnicy zmienia się pochylenie koła. Jeśli wszystkie elementy zawieszenia są właściwe, a geometria przedniej części karoserii mieści się w tolerancji fabrycznej, to przy ustawieniu właściwego kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy pochylenie koła powinno też przyjąć odpowiednie położenie. Jeśli tak nie będzie to trzeba robić owalne otwory w obejmach amortyzatorów aby ustawić odpowiedni kąt. Warto też zmierzyć rozstaw górnych kielichów mocowania amortyzatorów, w autach ze znacznym przebiegiem jak też mocniej skorodowanych elementy te odchylają się w kierunku komory silnika i robi się na kole negatyw.

: 09 kwie 2013, 22:43
autor: budzik
Kierownica wraca na swoje miejsce tak jak powinna.
Pokombinuję coś z tym, dzięki za rady ;)

: 10 kwie 2013, 00:19
autor: Marcelek
albo masz krótsze wahacze, Horblower kiedyś takie miał