Strona 2 z 2

: środa 06 lut 2013, 16:49
autor: internet
A jakie te fotele?
Jutro zrobię foto i wrzucę.
A kierat od poldka :(
DominikFiat pisze:Raczej należy się popukać w głowę. Ja nie jestem maniakiem bezpieczeństwa ale to nie było zbyt rozsądne.
A co było nie rozsądnego?
To że miałem 24 h na znalezienie lawety, i znalazłem tylko taką z którą poldek na pusto miał by problem aby ruszyć, czy też to że to auto nie trafiło prosto od kancika do huty bo nie sądzę aby szybko na niego znalazł klienta, a OC kończy mu się z końcem tego miesiąca.
Do tego ładunek nie przekraczał ładowności przyczepki na boki też nie wystawał poza jej obrys, wystawał zaledwie pół metra za nią - a to zgodne z przepisami. Sam ładunek był przymocowany 2 pasami na "hama" i jak widać nie spadł przez 700 km. Panowie w niebieskich mundurkach też się nie czepiali, a stałem obok radiowozu.

: środa 06 lut 2013, 18:22
autor: roźek
A do czego to kupiłeś?

: środa 06 lut 2013, 20:33
autor: internet
roźek pisze:A do czego to kupiłeś?
Na przeszczep dachu do mojej czerwonej. Ta pomarańczowa ma strasznie skorodowaną podłogę - właściwie to jej nie ma, a ja potrzebuje do mojej nowego dachu bo niestety po moim powrocie z jednego z licznych poligonów ktoś mi zniszczył dach, a winnego standardowo nie ma. Ogólnie czerwonej zrobię remont (mam nadzieje że w 2 lata się uwinę), bo jak i tak muszę ją rozbierać, to zobaczę co jeszcze w tej zakupionej jest w lepszym stanie i to wyląduje w mojej. W planach jest zrobienie z 2 Zastav jednej, a jeden element pewnie trafi do mojej zielonej zielonej. Ewentualnie remont pomarańczowej na podzespołach czerwonej, ale to już mniej realne.

[ Dodano: 2013-02-08, 23:17 ]
Zdjęcia pomarańczy z dzisiaj :) :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

: poniedziałek 04 lis 2013, 09:29
autor: Horblower
Ale ją wypruliście ze wszystkiego. Płakać mi się chce. A tak była kiedyś piękna.
Zostaw sobie jeszcze drzwi bo blacharsko to są chyba w najlepszym stanie z całego nadwozia chyba że też już zgniły od stania latami pod chmurą.

: poniedziałek 04 lis 2013, 20:53
autor: internet
Stoi w garażu i czeka na lepsze czasy - mój wolny czas. Drzwi są zdrowe, ale podłogi brak. Autko tak jak widzisz na zdjęciach kupiłem i przywiozłem na południe. Zamierzam z 2 zastav zbudować jedną bo jak widzisz w tej mechanicznie prawie niczego już nie ma, nawet kluczyków od niej nie dostałem.

: poniedziałek 04 lis 2013, 21:31
autor: roźek
Horblower pisze:Ale ją wypruliście ze wszystkiego. Płakać mi się chce. A tak była kiedyś piękna.
Zostaw sobie jeszcze drzwi bo blacharsko to są chyba w najlepszym stanie z całego nadwozia chyba że też już zgniły od stania latami pod chmurą.

oo kto się znalazł

: piątek 03 sty 2014, 20:20
autor: Horblower
No widzę widzę że Kancik piekielnie ją wypruł ze wszystkiego co nie było przyspawana do nadwozia. No ale nie mam prawa mieć pretensji - wszak oddałem auto w jego ręce. Liczyłem tylko na to że w rękach maniaka czeka ją lepsza przyszłość niż złomowanie. Niech Ci zatem przynajmniej dach od niej dobrze służy i przynajmniej w tym jednym elemencie moja zastavka "nie wszystek umrze..."

: sobota 04 sty 2014, 00:13
autor: Marcelek
nie tylko w tym

: niedziela 05 sty 2014, 15:12
autor: Piotrek-FSO
Dominik, Bracie! Fajnie, że się odzywasz :mrgreen:

A z tym rozpruciem Zastavki... To było do przewidzenia :roll: Już gdzieś o tym pisałem, że ten egzemplarz zawsze w mej pamięci będzie miał szczególne miejsce, bo była to pierwsza Zastavka, którą jako ówczesny małolat, prowadziłem. To właśnie ona najbardziej przyczyniła się do tego, że moja miłość do Zastavy rozpaliła się do tego stopnia, że ten płomień pali się do dnia dzisiejszego ;-)

: wtorek 07 sty 2014, 18:36
autor: MARAS
A trzeba było ją sobie zostawić :D
Kancik pewnie wszystkie potnie, teraz w modzie są poldorołwery :mrgreen:
I młodzież cieszy się 100-konnym ''nadmiarem'' mocy :-P

: wtorek 07 sty 2014, 23:53
autor: internet
Też mam takowego poldrovera i jakoś jeszcze żadnej zastavy nie pociłem. Owszem ta jedna konkretna została z takim zamiarem zakupiona (zielona którą kupiłem ponad pół roku szybciej z takim zamiarem zamiast pociąć przygotowałem i pojechałem nią do ślubu bo nie miałem serca aby ją ciąć). Niestety ta ma w agonalnym stanie podłogę. Ale nie zamierzam po prostu zabrać szlifierki i ciąć jak leci tylko z 2 zastav zrobić jedną ale taką która będzie bezpieczna, zdrowa i przez kilka lat blacharsko nie do ruszania. Ale ten projekt to kwestia długiego czasu, ostatnio nawet udało mi się zrobić miejsce w garażu który dostałem od matki mojej żony (wywiozłem jednego poloneza na złom i już miejsca więcej się zrobiło).
Także o ile remonty (mieszkania, a może nawet i domu) uda mi się w tym roku ukończyć to będę mógł się z czystym sumieniem zabrać za czerwoną i pomarańczową, aby to zaczęło jeździć i jakoś wyglądać.