Znaleziono 21 wyników
- 17 gru 2017, 10:43
- Forum: Technika
- Temat: Podciśnienie pomiędzy gaznikiem a przyspieszaczem zapłonu.
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4061
- 16 lip 2017, 04:29
- Forum: Planowane spotkania i zloty
- Temat: 2 Zlot Na Wstecznym - Zlot Klubu Zastava
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 15885
- 24 kwie 2017, 21:58
- Forum: Tuning, modyfikacje Zastavy
- Temat: Elektroniczny aparat zapłonowy
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 14319
- 17 kwie 2017, 17:06
- Forum: Prezentacje
- Temat: Żółta kaczka, czyli Zastava 1100p 1981
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 5332
Zastava po małych naprawach śmiga aż miło :)
Tak na szybko co m.in. podziałałem przy zośce:
Nowy kpl rozrząd:
Stara rolka miała już dość, w 99% była od nowości:
Robota wre :)
Rozrząd już na miejscu:
Elementy do czyszczenia/malowania:
Po czyszczniu/malowaniu:
Wyciągamy aparat zapłonowy:
Czyszczenie i wymiana elementów: ( wymiary robiłem dla porównania z innymi fiatowskimi aparatami bezstykowymi, jednak niczego nie udało mi się dobrać :( )
Nowe przerywacze, jeden dostałem w sklepie po numerze, a drugi kupiłem w sklepie z częściami od Łady- też pasuje idealnie :) Stary ma najlepszą jakość wykonania, lecz nie nadaje się już do użytku z powodu wypalonej dziury na stykach.
Przewody od Fiata Seicento :)
Założyłem także elektroniczny moduł zapłonowy, który kiedyś wykonałem do mojej MZ, jako że leżał bezużytecznie dolutowałem stabilizator na 6V aby się nie zjarał, wyrzuciłem kondensator i można jeździć spokojnie bez świadomości, że platynki się wypalają :D
Po kilku przejażdżkach zauważyłem w garażu olej, okazało że leje się z półosi od strony skrzyni. Na szczęscie w sklepie dostałem nowy element osłaniająco- uszczelniający za 20 pare złoych. Przy okazji zmieniłem olej w skrzyni biegów i silniku, zarzucając nowe filtry.
Pierwszy zaliczony zlot- Włoska Wiosna 2017 w Rzeszowie. Mój kant i Zośka przyciągały uwagę oglądających :)
Planuję także zmianę kół, ponieważ na tych małych oponkach przy licznikowych 100km/h zośka pędzi jakieś 85 km/h, przyśpieszenie owszem ma fajne, ale w dalsze trasy to mordęga. Chodzą mi po głowie jakieś aluski 14cali 6J i do tego opony wysokością dorównujące oryginalnym np. 165/60/14 ma ktoś jakieś doświadczenia z takim ogumieniem w Zastavie ?
Tak na szybko co m.in. podziałałem przy zośce:
Nowy kpl rozrząd:
Stara rolka miała już dość, w 99% była od nowości:
Robota wre :)
Rozrząd już na miejscu:
Elementy do czyszczenia/malowania:
Po czyszczniu/malowaniu:
Wyciągamy aparat zapłonowy:
Czyszczenie i wymiana elementów: ( wymiary robiłem dla porównania z innymi fiatowskimi aparatami bezstykowymi, jednak niczego nie udało mi się dobrać :( )
Nowe przerywacze, jeden dostałem w sklepie po numerze, a drugi kupiłem w sklepie z częściami od Łady- też pasuje idealnie :) Stary ma najlepszą jakość wykonania, lecz nie nadaje się już do użytku z powodu wypalonej dziury na stykach.
Przewody od Fiata Seicento :)
Założyłem także elektroniczny moduł zapłonowy, który kiedyś wykonałem do mojej MZ, jako że leżał bezużytecznie dolutowałem stabilizator na 6V aby się nie zjarał, wyrzuciłem kondensator i można jeździć spokojnie bez świadomości, że platynki się wypalają :D
Po kilku przejażdżkach zauważyłem w garażu olej, okazało że leje się z półosi od strony skrzyni. Na szczęscie w sklepie dostałem nowy element osłaniająco- uszczelniający za 20 pare złoych. Przy okazji zmieniłem olej w skrzyni biegów i silniku, zarzucając nowe filtry.
Pierwszy zaliczony zlot- Włoska Wiosna 2017 w Rzeszowie. Mój kant i Zośka przyciągały uwagę oglądających :)
Planuję także zmianę kół, ponieważ na tych małych oponkach przy licznikowych 100km/h zośka pędzi jakieś 85 km/h, przyśpieszenie owszem ma fajne, ale w dalsze trasy to mordęga. Chodzą mi po głowie jakieś aluski 14cali 6J i do tego opony wysokością dorównujące oryginalnym np. 165/60/14 ma ktoś jakieś doświadczenia z takim ogumieniem w Zastavie ?
- 15 kwie 2017, 22:10
- Forum: Planowane spotkania i zloty
- Temat: 26 Ogólnopolski Zlot Klubu Zastava
- Odpowiedzi: 40
- Odsłony: 18045
- 26 mar 2017, 20:56
- Forum: Tuning, modyfikacje Zastavy
- Temat: Elektroniczny aparat zapłonowy
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 14319
- 08 mar 2017, 19:30
- Forum: Prezentacje
- Temat: Moja Ruda Zośka 1100P 1978
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 2860
- 04 mar 2017, 17:00
- Forum: Prezentacje
- Temat: Żółta kaczka, czyli Zastava 1100p 1981
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 5332
Dziś zabrałem się za silnik.
Rozebrałem rozrząd w celu weryfikacji stopnia zużycia.
Pasek klinowy alternatora był naderwany, lada moment i by strzelił.
Pasek rozrządu też nie wyglądał za świerzo.
Rolka napinacza lekko huczy.
Zamówiłem w sklepie paski i rolkę, którą przeprasuję na stary uchwyt, bo znaleźć całość to jak wygrać w totka :)
Tak samo układ zapłonowy. Dwie świece marki Iskra a dwie pozostałe inne każda z innej parafii :D Kopułka i palec rozdzielacza wypalone do cna. O ile palec rozdzielacza mam mieć na poniedziałek w sklepie ( o ile spasuje ) to problem jest z kopułką. Nigdzie jej nie ma. Na internetach allegrach są kopułki do fiata 128/ ritmo ale nie jestem w 100% pewien czy będą pasować. Może ktoś polecić jakieś pewne źródło skąd mogę ową kopułkę zakupić?
W międzyczasie postaram się z grubsza umyć silnik z osadów i wycieków, tak aby poskładać go na czysto :)
Póki co zośka stoi rozgrzebana czekając na części. W przyszłym tygodniu mam nadzieję że uda mi się zdobyć wszystkie części i odpalić silnik.
O kanta też trzeba zadbać :)
Rozebrałem rozrząd w celu weryfikacji stopnia zużycia.
Pasek klinowy alternatora był naderwany, lada moment i by strzelił.
Pasek rozrządu też nie wyglądał za świerzo.
Rolka napinacza lekko huczy.
Zamówiłem w sklepie paski i rolkę, którą przeprasuję na stary uchwyt, bo znaleźć całość to jak wygrać w totka :)
Tak samo układ zapłonowy. Dwie świece marki Iskra a dwie pozostałe inne każda z innej parafii :D Kopułka i palec rozdzielacza wypalone do cna. O ile palec rozdzielacza mam mieć na poniedziałek w sklepie ( o ile spasuje ) to problem jest z kopułką. Nigdzie jej nie ma. Na internetach allegrach są kopułki do fiata 128/ ritmo ale nie jestem w 100% pewien czy będą pasować. Może ktoś polecić jakieś pewne źródło skąd mogę ową kopułkę zakupić?
W międzyczasie postaram się z grubsza umyć silnik z osadów i wycieków, tak aby poskładać go na czysto :)
Póki co zośka stoi rozgrzebana czekając na części. W przyszłym tygodniu mam nadzieję że uda mi się zdobyć wszystkie części i odpalić silnik.
O kanta też trzeba zadbać :)
- 15 lut 2017, 23:32
- Forum: Prezentacje
- Temat: Żółta kaczka, czyli Zastava 1100p 1981
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 5332
Żółta kaczka, czyli Zastava 1100p 1981
Po długim okresie poszukiwań godnego egzemplarza w końcu coś udało mi się wyrwać.
Ogłoszenie, telefon, umówienie się na oględziny, jazda próbna, negocjacje i powrót do domu :)
Ogólnie samochód nie jest idealny ale jak na 36 letni pojazd nie jest źle.
Samochód należał do oficera MO w Nowym Sączu, był właścicelem od nowości przez 35 lat, aż zaniemógł. W tym czasie samochód przejął ktoś z rodziny, który to od razu sprzedał go temu, od którego odkupiłem :)
Mimo że jest na białych blachach w historii pojazdu włascicielem jest nadal Pan z 1922 roku, co potwierdza także DR.
Ogólnie samochód jest w miare oryginalym stanie, środek powiediał bym jest perfekcyjny w porównaniu z egzemplarzami które wcześniej oglądałem. Silnik ma przejechane najprawdopodobniej 107 tys. prracuje cicho i jest żwawy, jednak nie wiadomo kiedy co było przy nim robione więc na pierwszy rzut serwisowy pójdzie wymiana rozrządu, układu zapłonowego ( kopułka świece kable itp.) oleje płyny.
Blacharsko nie ma ognisk korozji czy zgnilizny. Maska, dach i tylna klapa jest w niezłym stanie, gorzej jednak z bokami. Widać po błotnikach że coś kiedyś było robione, tak samo drzwi kierowcy jak i tylna część była malowana, dlaczego? Nie wiadomo to było jeszcze robione za dziadka.
Zastawa stoi teraz na ATS'ach z oponami o dość niskim profilu. Miałem możliwość kupna jej taniej na org, ( które z resztą mi dorzucił sprzedający) lecz na pewno mi się do czegoś przydadzą te felgi, choćby do 125p, którego także posiadam.
Ogólnie plan jest taki ogarnąć mechanicznie, poprawić zaprawki, (na wększy remont lakierniczy przyjdzie jeszcze czas), dokładnie wyczyścić środek i komorę silnika, i cieszyć się posiadaniem i jazdą :). Reszta wad i zalet wyjdzie w praniu.
Zośka podczas pierwszego wybudzenia ładnie odpaliła, zrobiła fajne wrażenie podczas jazdy testowej i po spisaniu umowy bez zająknięcia przejchała około 230 km do nowego domu.
Teraz pozostaje mi tylko dokończyć dokumentację dla konserwatora zabytków i zarzucić żółte blachy.
Kilka fotek z trasy, po zakupie i umyciu.
Na pewno z biegiem czasu będę miał dużo pytań, mam nadzieję że pomożecie :)
Ogłoszenie, telefon, umówienie się na oględziny, jazda próbna, negocjacje i powrót do domu :)
Ogólnie samochód nie jest idealny ale jak na 36 letni pojazd nie jest źle.
Samochód należał do oficera MO w Nowym Sączu, był właścicelem od nowości przez 35 lat, aż zaniemógł. W tym czasie samochód przejął ktoś z rodziny, który to od razu sprzedał go temu, od którego odkupiłem :)
Mimo że jest na białych blachach w historii pojazdu włascicielem jest nadal Pan z 1922 roku, co potwierdza także DR.
Ogólnie samochód jest w miare oryginalym stanie, środek powiediał bym jest perfekcyjny w porównaniu z egzemplarzami które wcześniej oglądałem. Silnik ma przejechane najprawdopodobniej 107 tys. prracuje cicho i jest żwawy, jednak nie wiadomo kiedy co było przy nim robione więc na pierwszy rzut serwisowy pójdzie wymiana rozrządu, układu zapłonowego ( kopułka świece kable itp.) oleje płyny.
Blacharsko nie ma ognisk korozji czy zgnilizny. Maska, dach i tylna klapa jest w niezłym stanie, gorzej jednak z bokami. Widać po błotnikach że coś kiedyś było robione, tak samo drzwi kierowcy jak i tylna część była malowana, dlaczego? Nie wiadomo to było jeszcze robione za dziadka.
Zastawa stoi teraz na ATS'ach z oponami o dość niskim profilu. Miałem możliwość kupna jej taniej na org, ( które z resztą mi dorzucił sprzedający) lecz na pewno mi się do czegoś przydadzą te felgi, choćby do 125p, którego także posiadam.
Ogólnie plan jest taki ogarnąć mechanicznie, poprawić zaprawki, (na wększy remont lakierniczy przyjdzie jeszcze czas), dokładnie wyczyścić środek i komorę silnika, i cieszyć się posiadaniem i jazdą :). Reszta wad i zalet wyjdzie w praniu.
Zośka podczas pierwszego wybudzenia ładnie odpaliła, zrobiła fajne wrażenie podczas jazdy testowej i po spisaniu umowy bez zająknięcia przejchała około 230 km do nowego domu.
Teraz pozostaje mi tylko dokończyć dokumentację dla konserwatora zabytków i zarzucić żółte blachy.
Kilka fotek z trasy, po zakupie i umyciu.
Na pewno z biegiem czasu będę miał dużo pytań, mam nadzieję że pomożecie :)
- 15 lut 2017, 23:05
- Forum: Literatura
- Temat: Sam Naprawiam Samochód Zastava1100p
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4585
https://1drv.ms/b/s!Asv8XLxusWzqj32yN8cdPWZh3MiO
Proszę, robię re-upload.
Jeśli ktoś ma jakieś inne dokumenty na temat zastavy 1100 prosił bym o reupload.
Np książkę ""Drogi współpracy i przyjaźni"
Muzeum Historii Techniki i Rozwoju ZCZ" Kragujevac, Jugoslavia"
lub "instrukcja naprawy samochodu zastava 1100"
Proszę, robię re-upload.
Jeśli ktoś ma jakieś inne dokumenty na temat zastavy 1100 prosił bym o reupload.
Np książkę ""Drogi współpracy i przyjaźni"
Muzeum Historii Techniki i Rozwoju ZCZ" Kragujevac, Jugoslavia"
lub "instrukcja naprawy samochodu zastava 1100"
- 12 lut 2017, 14:36
- Forum:
- Temat: rozpórka wygięta + dolne wzmocnienia
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1150
- 12 lut 2017, 14:20
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
Piotrek-FSO, masz rację, coś było robione przy błotniku i nie tylko.
Jednak mimo wszystko po obejrzeniu paru zastav, ta jest diamentem jeśli chodzi o blache i stan środka i tapicerki. W przyszłości trzeba ją będzie całą prysnąć świerzym lakierem, bo pełno różnych podmalunków i zaprawek. Możliwe że dzięki temu nie jest cała zjedzona na wylot.
Ale więcej o niej napiszę i wrzucę fotki jak będzie cieplej i ją dokładnie wyczyszczę i umyję.
Co do właścicieli to sprzedający nie kłamał, 35 lat była w posiadaniu jednego właścicela. Sprawdzałem to na historia pojazdu.gov. W dowodzie rej widnieje człowiek z 1922 roku.
Jednak mimo wszystko po obejrzeniu paru zastav, ta jest diamentem jeśli chodzi o blache i stan środka i tapicerki. W przyszłości trzeba ją będzie całą prysnąć świerzym lakierem, bo pełno różnych podmalunków i zaprawek. Możliwe że dzięki temu nie jest cała zjedzona na wylot.
Ale więcej o niej napiszę i wrzucę fotki jak będzie cieplej i ją dokładnie wyczyszczę i umyję.
Co do właścicieli to sprzedający nie kłamał, 35 lat była w posiadaniu jednego właścicela. Sprawdzałem to na historia pojazdu.gov. W dowodzie rej widnieje człowiek z 1922 roku.
- 11 lut 2017, 18:43
- Forum: Prezentacje
- Temat: Wymarzona Zastava Mediteran.
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 11155
- 11 lut 2017, 18:40
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
- 09 lut 2017, 00:00
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
https://www.olx.pl/oferta/zastava-1100- ... 8aca61ce1e
Ciekawa oferta, ktoś zna temat, a może z okolicy i mógłby obejrzeć? Ja ciągle szukam...
Ciekawa oferta, ktoś zna temat, a może z okolicy i mógłby obejrzeć? Ja ciągle szukam...
- 08 gru 2016, 17:10
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
Kolejna zośka zdemaskowana, tym razem z pomocą przyszedł kolega ketrab1982, który był ją oglądać w moim imieniu, za co mu serdecznie dziękuję. Za jego zgodą publikuję relację z oględzin:
https://www.gumtree.pl/a-samochody-osob ... 0524404909
Odpuszczam tę sztukę, szukamy dalej swojego ideału :)
https://www.gumtree.pl/a-samochody-osob ... 0524404909
Zajechałem i tak jak się umawiałem, auto było zimne. Co więcej raczej od ostatnich zdjęć do sprzedaży nie było nawet wyciągane z garażu. Co początkowo nawet potwierdzali starsi panowie - ojciec i syn. Zabrałem się za oględziny. I tak, zacznę może od tych dobrych stron - Auto nazwijmy to zdrowe jak na swoje lata - czytaj bez rdzy - podłoga, ok, podłużnice ok, progi, nadkola, doły drzwi ok. Jak na te lata. No i jeśli o blachę chodzi to to koniec dobrych wieści. Prawa strona uderzona od przedniego nadkola po tylne, coś tam amatorsko poklepane i zasmarowane farbą ale raczej naprawa w stylu dziadek sam w garażu drzwi z tej strony zamykają się względnie ok jak na takie przygody. Dojechany przód i tył ale lekko - bez wyraźnych uszkodzeń pasa przedniego czy tylnego ale zderzaki się odgniotły tu i tam. Maska też z poprawkami własnoręcznymi. Podszybie prawe tam gdzie stuknięta, dość niepokojące. Ciężko stwierdzić co tam siedzi ale pęka, delikatnie pod konserwacją pęka także od spodu nadkole mniej więcej w standardowym dla Zosiek miejscu. Lewa strona... Auto zostało przewrócone na bok, przez jakiś debili co im dziadek za skórę zalazł... Pokrzywiony słupek tylny, drzwi tylne, przednie, nadkole przednie i tylne, drzwi się otwierają i zamykają ale o spasowaniu to powiedzieć nie można. Dach także nosi ślady kiepskiej naprawy i na wysokości drzwi kierowcy może się coś kryć pod spodem bo wygląda to podobnie jak podszybie i pod kontem rudej najmniej pewne. Tyle o nadwoziu.... A nie... dziadek by nie odkręcać baku celem dostania się do pływaka - Wyrżnął dziurę w podłodze bagażnika, którą zaślepił przykręcaną klapką - to opowiadał - nie widziałem bo generalnie w bagażniku syf i kupa różnych, nazwijmy to części nie dało się podnieść wykładziny by to zobaczyć. Silnik i skrzynia... Hmmm, no jak wiesz musiałem się przejechać Więc wsiadłem do środka po podpięciu Aku. Ten był za słaby - nie odpalił. Ale dziadki były przygotowane i w momencie aku z jakiegoś forda się znalazł. Co potwierdziło moje przypuszczenia że auto długo stało - oporna pompka paliwa - raczej przynajmniej do regeneracji, ale jak się już rozkręciła to potem poszło. (Tak samo pewnie jak w tej zielonej) We wnętrzu sporo dziwnych Patentów własnych - nie pytałem nawet do czego bo i tak od oryginalności to odstawało. Środek nie zachęcał wybitnie by wsiadać, ale może pod pokrowcami jednak jest lepiej... - może bo nie wiadomo... dziadek nie pamięta... a nie chciałem mu tego rozbebeszać zwłaszcza że powiązane to dość ściśle miał co akurat może dobrze wnosi. Kierownica nie oryginalna - co z właściwą? - nie wiadomo. Auto ostatecznie odpaliłem. Hamulce zastane - tłoczki do regeneracji. Opornie ale wyjechała. Skrzynia biegów.. cóż 1,2, wsteczny - no jak są to dobrze ale zazwyczaj ich nie ma wtedy kiedy trzeba. Podejrzewam że to jednak synchronizator bo z wybierakiem coś majstrowali i chyba im nie poszło Od spodu silnik cieknie i skrzynia też. Dokładnie nie zlokalizowałem bo strasznie mokro było a w garażu się nie wczołgiwałem. Na jeździe przyznałem się że mam już Zośkę. Przeszedłem więc do negocjacji... Pytam ile ostatecznie za nią chcą - Dziadek 5tys... Syn- e no wystawiłem za 4800 - dziadek zdziwiony - no to góra ze 200 jeszcze w dół może zejść. - Syn, myślę że ojciec 4500 by za nią ostatecznie chciał.... HAHAHAHA - bez urazy mówię - ja znam potencjał tego auta i fakt że podłoga zdrowa ale reszta to do roboty... No to ile pan za nią by był skłonny.... A do kiedy ma przegląd i oc? Przegląd pierwotnie do września okazał się być do maja a oc.... No cóż na mój gust nie ma od stycznia i dziadek też nie przypomina sobie by płacił ale syn coś tam w kwitkach namieszał i twierdzi że do końca roku jest. Poinformowałem że kara za brak ciągłości to chyba ze 4tys teraz... - bedzie sprawdzał co z tym oc - tak więc nie wiadomo czy tym można na kołach wracać. Powiedziałem że max to 3tys. I że chyba mają świadomość że zima idzie i że roboty masa. Na co gość mnie rozwalił słowami: no ale jak się zrobi to na zloty można jechać Mówię że zainteresowanie chyba niewielkie skoro od września stoi i nikt jej nie oglądał... No to usłyszałem że mocno zainteresowany gość z Rzeszowa był i pewnie jeszcze po nią przyjedzie... Zapytałem więc dlaczego skoro oglądał to się nie przejechał.... - bez odzewu... Tak czy inaczej maja się naradzić i mamy się zdzwonić co do ceny
Odpuszczam tę sztukę, szukamy dalej swojego ideału :)
- 05 gru 2016, 11:35
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
Co do tej z Bochni zacytuję kolegę z forum, bo był ją oglądać:
ketrab1982 pisze:
ketrab1982 pisze:
Bochnia... - jeśli interesuje cię "odrestaurowane" auto w czerwonym metaliku które za max 2 lata będziesz musiał remontować od zera to śmiało... Niestety dość partyzancka rekonstrukcja - nadaje się jako wóz na śluby o ile znajdziesz tylu chętnych do czasu remontu by na siebie zarobiło ;) Kilka nieoryginalnych części, tapicerka do odnowy. Generalnie do oryginalnej zastavy coraz mniej temu autu po drodze... Jeździć nie jeździłem bo nie tego szukałem i z tego co wiem to właściciel gdzieś pewnie na wyspach i auto sprzedaje żona... więc jak za dnia chcesz oglądać to tylko weekendy bo do 17tej pracuje ponoć a po ciemku to wiesz co....
- 03 gru 2016, 15:41
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
- 01 gru 2016, 15:28
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
Dziś byłem obejrzeć dwie zastavki:
https://www.olx.pl/oferta/zastava-1100- ... 8aca61ce1e
nie polecam
Druga, którą miałem po drodze to:
https://www.olx.pl/oferta/zastava-1100- ... 8aca61ce1e
Pierwsze wrażenie całkiem spoko, ładny lakierek i wogóle. Silnik też po ogólnym przeglądzie i wymianie pdstawowych elementów, jak rozrząd pompa wody uszczelki itp. Ogólnie mechanicznie tip-top. Przygotowana do wyruszania w trasy :) Jednak lakiernik, który ją malował się nie popisał, pomalował "na żywca" wewnętrzne zatrzaski drzwi i ni epowykręcał nawet śrubek, żeby to później ładnie wyglądało. Progi po dokładniejszym obejrzeniu też tak jakby kiepsko pomalowane, naładowane szpachli bitguma aż sie zlewało i później na to lakier. Mimo to samochód po dopiszczeniu wart uwagi. Blacharka ogólnie zrobiona, wyspawane kielichy amorów pod maską, progi i doły drzwi. W oryginale była taka blado- pomarańczowa. Jest to rocznk 76, a siedzenia ma już z materiału, boczki drzwi czarne, oraz grill przedni powinien być raczej plaster miodu i siedzenia skaj w tym roczniku?
Jest też do niej masa części.
Mimo to chyba sobie jeszcze odpuszcze, wole poczekać cierpliwie i znaleść coś w oryginalnym lakierze, z zdrowym spodem. Wiem że będzie cieżko, ale mi się nie spieszy :)
https://www.olx.pl/oferta/zastava-1100- ... 8aca61ce1e
nie polecam
Druga, którą miałem po drodze to:
https://www.olx.pl/oferta/zastava-1100- ... 8aca61ce1e
Pierwsze wrażenie całkiem spoko, ładny lakierek i wogóle. Silnik też po ogólnym przeglądzie i wymianie pdstawowych elementów, jak rozrząd pompa wody uszczelki itp. Ogólnie mechanicznie tip-top. Przygotowana do wyruszania w trasy :) Jednak lakiernik, który ją malował się nie popisał, pomalował "na żywca" wewnętrzne zatrzaski drzwi i ni epowykręcał nawet śrubek, żeby to później ładnie wyglądało. Progi po dokładniejszym obejrzeniu też tak jakby kiepsko pomalowane, naładowane szpachli bitguma aż sie zlewało i później na to lakier. Mimo to samochód po dopiszczeniu wart uwagi. Blacharka ogólnie zrobiona, wyspawane kielichy amorów pod maską, progi i doły drzwi. W oryginale była taka blado- pomarańczowa. Jest to rocznk 76, a siedzenia ma już z materiału, boczki drzwi czarne, oraz grill przedni powinien być raczej plaster miodu i siedzenia skaj w tym roczniku?
Jest też do niej masa części.
Mimo to chyba sobie jeszcze odpuszcze, wole poczekać cierpliwie i znaleść coś w oryginalnym lakierze, z zdrowym spodem. Wiem że będzie cieżko, ale mi się nie spieszy :)
- 22 lis 2016, 22:07
- Forum: Forum Ogólne
- Temat: Ciekawostki z poratli aukcyjnych i ogłoszeniowych
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 53050
https://www.olx.pl/oferta/zastava-zasta ... 8aca61ce1e
Kojarzy ktoś ten egzemplarz? Dzieli mnie od niej 370 km i nie chciał bym pojechać na marne :/
Ew czy jakiś forumowicz z okolicy mógł by ją obejrzeć i ocenić czy jest coś warta ?
Kojarzy ktoś ten egzemplarz? Dzieli mnie od niej 370 km i nie chciał bym pojechać na marne :/
Ew czy jakiś forumowicz z okolicy mógł by ją obejrzeć i ocenić czy jest coś warta ?